Folklor to nie krzywy dziadek i bezzębna staruszka.Przed Konińskim Domem Kultury zaprezentowało się wczoraj siedem zespołów ludowych uczestniczących Festiwalu Sztuki Ludowej.
Artyści z Łotwy, Mołdawi, Słowacji, Grecji, Włoch, Bośni i Hercegowiny oraz poznańscy Poligrodzianie do godz. 23.00 prezentowali konińskiej publiczności swój kunszt wokalny i taneczny.
– Mamy skrzywiony obraz kultury ludowej – mówi pomysłodawczyni i organizatorka festiwalu, Marzenna Biegała-Howorska.
Folklor to nie krzywy dziadek i bezzębna staruszka. Twórcy ludowi, mimo braku edukacji artystycznej to samorodne talenty. Śpiewali czysto, tańczyli pięknie i całą duszą rozumieli muzykę. Ta muzyka do dziś może być inspirująca i żywa. Część z zespołów biorących udział w festiwalu nie odtwarza, lecz nadal tworzy tę kulturę wykorzystując motywy z muzyki klasycznej, lub układając nowe choreografie, czyli – tworząc nowe tańce.
Więcej o Festiwalu kultury Ludowej – w rozmowie Sławka Zasadzkiego z dyrektorem Uczelnianego Centrum Kultury, organizatorką Festiwalu Marzanną Biegałą-Howorską.
Artyści z Łotwy, Mołdawi, Słowacji, Grecji, Włoch, Bośni i Hercegowiny oraz poznańscy Poligrodzianie do godz. 23.00 prezentowali konińskiej publiczności swój kunszt wokalny i taneczny.
– Mamy skrzywiony obraz kultury ludowej – mówi pomysłodawczyni i organizatorka festiwalu, Marzenna Biegała-Howorska.
Folklor to nie krzywy dziadek i bezzębna staruszka. Twórcy ludowi, mimo braku edukacji artystycznej to samorodne talenty. Śpiewali czysto, tańczyli pięknie i całą duszą rozumieli muzykę. Ta muzyka do dziś może być inspirująca i żywa. Część z zespołów biorących udział w festiwalu nie odtwarza, lecz nadal tworzy tę kulturę wykorzystując motywy z muzyki klasycznej, lub układając nowe choreografie, czyli – tworząc nowe tańce.
Więcej o Festiwalu kultury Ludowej – w rozmowie Sławka Zasadzkiego z dyrektorem Uczelnianego Centrum Kultury, organizatorką Festiwalu Marzanną Biegałą-Howorską.
- Reklama -