Od początku stycznia konińskie przychodnie przeżywają oblężenie, a w całym kraju huczy od wiadomości o rozprzestrzeniającej się grypie. Czy w Koninie można mówić o epidemii?
Maria Karczewska, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego uspokaja. – Rzeczywiście obserwujemy więcej zachorowań na schorzenia górnych dróg oddechowych, ale nie odnotowali wzrostu przyjęć pacjentów z grypą. Leżących na oddziałach nadal można odwiedzać, choć Karczewska apeluje o rozsądek.
Pytanie o zagrożenie epidemiią to do SANEPIDu.To lepszy adres.