Mecz na szczycie III ligi grupy kujawsko – pomorsko – wielkopolskiej rozpoczął się od ataków przyjezdnych. W 6. minucie Ihor Vons zagrywa prostopadle do Patryka Urbańskiego, ten uderzył mocno z ostrego kąta, a Bartosz Pawłowski wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę później bramkarz gospodarzy znów mógł się wykazać. Najpierw po strzale Urbańskiego z rzutu wolnego, a później Pawła Olszewskiego z bliskiej odległości. Za każdym razem to golkiper Sokoła wyszedł górą z tych sytuacji.
Kleczewianie obudzili się po niespełna kwadransie gry. Bardzo dobra okazja Arkadiusza Bajerskiego, którego strzał z pola karnego na raty bronił Mateusz Skowroński i dopiero na linii bramkowej udało mu się opanować futbolówkę. Dwie minuty później znów Bajerski wpada w pole karne, ale po dobrym dryblingu oddaje piłkę bramkarzowi. W 23. minucie Jakub Dębowski dośrodkowuje w pole karne z rzutu rożnego, tam na dobrej pozycji byył Mikołaj Pingot, ale zbyt wolno złożył się do woleja, i nie trafił czysto w piłkę.
35. minuta to odpowiedź gości. Dwójkowa akcja Vonsa i Olszewskiego, w której pierwszy z wymienionych oddaje bardzo groźny strzał spod linii pola karnego, a Bartosz Pawłowski miał nie lada problem z obroną tego strzału. Cztery minuty później bramkarz kleczewskiego Sokoła musiał już wyjmować piłkę z siatki. Jakub Witucki mocno strzela z około 20 metrów, Pawłowski paruje ten strzał, ale przy dobitce Pawła Olszewskiego z bliskiej odległości nie miał już najmniejszych szans. Tym samym do przerwy mieliśmy jednobramkowe prowadzenie gości.
Kleczewianie obudzili się po niespełna kwadransie gry. Bardzo dobra okazja Arkadiusza Bajerskiego, którego strzał z pola karnego na raty bronił Mateusz Skowroński i dopiero na linii bramkowej udało mu się opanować futbolówkę. Dwie minuty później znów Bajerski wpada w pole karne, ale po dobrym dryblingu oddaje piłkę bramkarzowi. W 23. minucie Jakub Dębowski dośrodkowuje w pole karne z rzutu rożnego, tam na dobrej pozycji byył Mikołaj Pingot, ale zbyt wolno złożył się do woleja, i nie trafił czysto w piłkę.
35. minuta to odpowiedź gości. Dwójkowa akcja Vonsa i Olszewskiego, w której pierwszy z wymienionych oddaje bardzo groźny strzał spod linii pola karnego, a Bartosz Pawłowski miał nie lada problem z obroną tego strzału. Cztery minuty później bramkarz kleczewskiego Sokoła musiał już wyjmować piłkę z siatki. Jakub Witucki mocno strzela z około 20 metrów, Pawłowski paruje ten strzał, ale przy dobitce Pawła Olszewskiego z bliskiej odległości nie miał już najmniejszych szans. Tym samym do przerwy mieliśmy jednobramkowe prowadzenie gości.