Kilkuosobowa kolejka, jedna czynna kasa. Do takich widoków na konińskim PKP zapewne zdążyliśmy się przyzwyczaić. Dziś jednak na pasażerów czekały dodatkowe utrudnienia.W jedynej otwartej kasie płatność przyjmowana była tylko gotówką. W okienku obok informacja o przerwie, dwa kolejne zasłonięte grubą kotarą. Kasjerka informuje, że trzeba czekać, aż jej koleżanka wróci z przerwy. To jedyne rozwiązanie, jakie widzi.
Jak PKP utrudnia życie podróżnym?
PROMOCJA
Mogłeś przegapić

