Funkcjonariusze patrolowali starówkę po tym jak otrzymali informację o skradzionych pojazdach, które najprawdopodobniej poruszają się po lewobrzeżnej części miasta.
W okolicach ul. Świętojańskiej zauważyli Citroena i Renault. Mundurowi zajechali Citroenowi drogę i rozpoczęli kontrolę pojazdu, która wykazała, że auto ma przebite numery. Jak się okazało samochód został przed trzema miesiącami skradziony w Zduńskiej Woli. W pojeździe policjanci znaleźli kilka telefonów komórkowych, francuskie tablice rejestracyjne, nawigację satelitarną oraz zestaw narzędzi
W tym samym czasie mundurowi próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę Renault. Ten na widok policji przyspieszył i pojechał w kierunku Wilkowa. Funkcjonariusze pojechali za uciekinierem. Na Leszczynowej znaleźli porzucone Ranult – jak się okazało skradzione kilka dni wcześniej w Łodzi.
Niewiele później policjanci zatrzymali wychodzącego z pobliskiego lasu mężczyznę. Nie miał przy sobie dokumentów i początkowo przekonywał, że w lesie zbierał grzyby. Po kilku pytaniach śledczych przyznał, że to on kierował skradzionym Renaultem.
Trzech mężczyzn w wieku 39 i 36 lat doprowadzono do konińskiej komendy, a później przekazano łódzkiej policji, która będzie wyjaśniać sprawę.
W okolicach ul. Świętojańskiej zauważyli Citroena i Renault. Mundurowi zajechali Citroenowi drogę i rozpoczęli kontrolę pojazdu, która wykazała, że auto ma przebite numery. Jak się okazało samochód został przed trzema miesiącami skradziony w Zduńskiej Woli. W pojeździe policjanci znaleźli kilka telefonów komórkowych, francuskie tablice rejestracyjne, nawigację satelitarną oraz zestaw narzędzi
W tym samym czasie mundurowi próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę Renault. Ten na widok policji przyspieszył i pojechał w kierunku Wilkowa. Funkcjonariusze pojechali za uciekinierem. Na Leszczynowej znaleźli porzucone Ranult – jak się okazało skradzione kilka dni wcześniej w Łodzi.
Niewiele później policjanci zatrzymali wychodzącego z pobliskiego lasu mężczyznę. Nie miał przy sobie dokumentów i początkowo przekonywał, że w lesie zbierał grzyby. Po kilku pytaniach śledczych przyznał, że to on kierował skradzionym Renaultem.
Trzech mężczyzn w wieku 39 i 36 lat doprowadzono do konińskiej komendy, a później przekazano łódzkiej policji, która będzie wyjaśniać sprawę.