W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku, w Koninie, tak jak w całym Kraju, wprowadzony został stan wojenny.
Milicja i Służba Bezpieczeństwa wtargnęła do świetlicy konińskiego szpitala i aresztowała wszystkich przebywających tam działaczy Solidarności. Zatrzymano i osadzono w więzieniach w Mielęcinie i Fordonie , jako "internowanych" kilkudziesięciu działaczy z regionu. Rozpoczęły się wieloletnie prześladowania, zatrzymania, przesłuchania i zwolnienia z pracy. SB nie wahała się stosować brutalne metody przesłuchań, szantaż, groźby i realne, bezprawne represje. Zorganizowano sfingowane i ustawione procesy działaczy.
Nikt z pracowników organów bezpieczeństwa w regionie konińskim nie poniósł odpowiedzialności.