W czasie tradycyjnego koncertu charytatywnego „Głosy dla hospicjum” zebrano 11 tys. zł, które zasilą konto licheńskiej placówki opiekującej się chorymi. Gwiazdą wieczoru był Artur Andrus i jego muzycy.
Do wylicytowania były koszulki sportowe i obraz, ale także dżem wiśniowy i… kot w worku. Furorę zrobił plecak Światowych Dni Młodzieży 2016, który wraz z Amelką i Kubą oraz ich rodzicami trafił na plan serialu „Rodzinka.pl” i na którym znalazły się autografy występującym w nim aktorów. Najpierw wylicytował go zastępca prezydenta Sebastian Łukaszewski, który przekazał go do ponownego zlicytowania, a po chwili gadżet trafił w ręce dziennikarza Głosu Wielkopolskiego, który… także przekazał go do ponownej licytacji. Ostatecznie jego właścicielem stał się trzeci uczestnik licytacji.
Kot w worku wzbudził sporo emocji. Prawie tak wielkich jak licytacja koszulki Łukasza Fabiańskiego. Wisienką na torcie był oczywiście Artur Andrus, który nie tylko mówił, ale i śpiewał. Rozdał też wiele autografów, w tym jeden specjalny, właśnie dla właściciela „kota w worku”.
Byłem w tym hospicjum.Wielki szacunek dla wszystkich pracowników i wolontariuszy.Wykonujecie niesamowitą pracę.Wielki szacunek.