Pierwsi na prowadzenie wyszli “biało-niebiescy”. W 21. minucie podanie z prawego skrzydła Mateusza Augustyniaka wykorzystał Wiktor Zasada. Później było już tylko gorzej. Już w 24. minucie piłkę do własnej siatki wrzucił sobie Łukasz Jaskólski, który nieumiejętnie wyłapywał piłkę po mocnym wrzucie z autu.
Koniński bramkarz kolejny błąd popełnił zaledwie siedem minut później, gdy nie zdołał przeciąć lekkiego podania wzdłuż linii końcowej boiska. Piłkę na długim słupku do pustej bramki wbił Dawid Przybyszewski.
W drugiej połowie atakował Górnik, a Dąbroczanka nastawiła się na grę z kontry. Po konińskiej stronie swych szans nie wykorzystali m.in. Marcin Stryganek i Soufyane Benkahla. Wynik spotkania został ustalony po szybkim kontrataku, którego efektem był gol Szymona Kędziory.
Koniński bramkarz kolejny błąd popełnił zaledwie siedem minut później, gdy nie zdołał przeciąć lekkiego podania wzdłuż linii końcowej boiska. Piłkę na długim słupku do pustej bramki wbił Dawid Przybyszewski.
W drugiej połowie atakował Górnik, a Dąbroczanka nastawiła się na grę z kontry. Po konińskiej stronie swych szans nie wykorzystali m.in. Marcin Stryganek i Soufyane Benkahla. Wynik spotkania został ustalony po szybkim kontrataku, którego efektem był gol Szymona Kędziory.