W jednej – z jego doniesienia do prokuratury, w drugiej z jego powództwa na ławie oskarżonych zasiada ta sama osoba – przedsiębiorca ze Słupska, który w gminie Rychwał chciał budować elektrownię wiatrową.Poznańska Prokuratura Apelacyjna oskarża niedoszłego inwestora o obietnicę wręczenia burmistrzowi korzyści majątkowej. Sam Dziamara oskarża go o zniesławienie poprzez nazwanie go “agentem Tomkiem”, “pracownikiem lub współpracownikiem służb specjalnych”
Wczoraj odbyła się kolejna rozprawa – z powództwa Dziamary, na której oskarżony, przesłuchując jednego ze świadków usiłował wykazać, że określenia, których użył wobec burmistrza były zasadne.
Zdaniem przedsiębiorcy burmistrz intrygami i zatajaniem przed radą miasta ważnych informacji wprowadzał radnych w błąd, i dlatego podejmowali oni decyzje dla przedsiębiorcy niekorzystne.
– Burmistrz najpierw zataił przed radnymi fakt, że mój projekt był w końcowej fazie realizacji na skutek czego – radni zablokowali moją inwestycję. Potem – okazało się, że w gminie pojawił się inny inwestor – tłumaczy biznesmen. Do tego – podejmując decyzje naruszono ustawę o planowaniu przestrzennym, w takim stopniu, że uchwała nie mogła byc uznana za ważną – dodaje.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że burmistrz Rychwała kontaktując się z przedsiębiorcą spotkania rejestrował przy użyciu policyjnego sprzętu wideo. Jak tłumaczy – to działania operacyjne, a wykonane przez niego nagrania mają byc dowodem w sprawie przeciwko przedsiębiorcy. Tłem sporu są siłownie wiatrowe. Dziennikarz Radia Konin pojawił się na jednym ze spotkań przedwyborczych w gminie Rychwał i przeprowadził na ten temat rozmowę z wszystkimi kandydatami na burmistrza. Zapis tej rozmowy – na facebookowym profilu Sławka Zasadzkiego.
A to ciekawe jaki wydział Policji tą operacyjną robotę wykonywał.
Dobrego czego?