Sokół Kleczew przegrał w meczu na szczycie w Ostrowie Wlkp. z Ostrovią 0:1. Mecz był niezwykle ważny, bo gdyby „biało-zieloni” zwyciężyli to objęliby prowadzenie w lidze. Tymczasem Ostrovia zwiększyła swą przewagę do sześciu oczek. Gol na wagę zwycięstwa padł w 72. min. spotkania. Po „główce” Tomasza Kempińskiego piłkę wybił Bartosz Pawłowski, jednak zdaniem sędziego liniowego futbolówka przekroczyła wcześniej linię bramkową. Chwilę później mogło być 2:0, jednak po kolejnym groźnym strzale Kempińskiego piłka odbiła się od poprzeczki kleczewskiej bramki.
Kolejna porażkę poniósł koniński Górnik. Tym razem podopieczni Damiana Łukasika wracali na tarczy z podpoznańskiego Lubonia po przegranej 0:2 z miejscowym KS. Po raz kolejny „biało-niebiescy” rozegrali niezłe spotkanie. Znów jednak nie udało się wypracować korzystnego rezultatu. Górnik był stroną przeważającą i atakował zdecydowanie częściej – szczególnie w pierwszych dwóch kwadransach drugiej połowy. Przed szansami stawali: Paweł Błaszczak, Bartosz Tatarczuk, Krystian Sobieraj i Tymoteusz Urbański. Żaden z nich nie zdołał jednak pokonać Sebastiana Maćkowskiego. W 76. min. dośrodkowanie Macieja Smuniewskiego wykorzystał Łukasz Kubiak – otwierając tym samym wynik spotkania. Ten sam zawodnik podwyższył na 2:0 w 81. min., tym razem po zagraniu Jacka Zielonki. Górnik cały czas okupuje ostatnie miejsce ligowej tabeli mając sześć punktów mniej od pierwszego zespołu nie będącego w strefie spadkowej.
Kolejna porażkę poniósł koniński Górnik. Tym razem podopieczni Damiana Łukasika wracali na tarczy z podpoznańskiego Lubonia po przegranej 0:2 z miejscowym KS. Po raz kolejny „biało-niebiescy” rozegrali niezłe spotkanie. Znów jednak nie udało się wypracować korzystnego rezultatu. Górnik był stroną przeważającą i atakował zdecydowanie częściej – szczególnie w pierwszych dwóch kwadransach drugiej połowy. Przed szansami stawali: Paweł Błaszczak, Bartosz Tatarczuk, Krystian Sobieraj i Tymoteusz Urbański. Żaden z nich nie zdołał jednak pokonać Sebastiana Maćkowskiego. W 76. min. dośrodkowanie Macieja Smuniewskiego wykorzystał Łukasz Kubiak – otwierając tym samym wynik spotkania. Ten sam zawodnik podwyższył na 2:0 w 81. min., tym razem po zagraniu Jacka Zielonki. Górnik cały czas okupuje ostatnie miejsce ligowej tabeli mając sześć punktów mniej od pierwszego zespołu nie będącego w strefie spadkowej.