To stanowcze słowa Marzeny Kamińskiej, przewodniczącej Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu w Koninie. Wypowiedziała je na niezbyt licznej manifestacji związkowców przed placówką przy Szpitalnej.
– Ludzie przestraszyli się zwolnień – nie znamy kryteriów, traktujemy to jako szykanę i straszak – mówi Kamińska. – Nie możemy się dać zastraszyć, bo dyrekcji i Marszałkowi Województwa najwyraźniej o to właśnie chodzi – podkreśliła liderka marcowego strajku w szpitalu.
Jest jeszcze druga strona medalu.Zadłużony , żle zarządzany, mający za małe w stosunku do potrzeb kontrakty szpital, coraz częściej nie jest w stanie oferować pomocy chorym mieszkańcom naszego regionu.Ci którzy nie mogą liczyć na pomoc rodziny lub przyjaciół – cierpią i umierają w samotności….