Wyjątkowy jubileusz mieszkanki Konina
Z okazji setnych urodzin pani Helena Przybylska z domu Mazgajczyk świętowała w gronie rodziny i przedstawicieli miasta. Urodziła się 3 listopada 1925 roku w Dobrosołowie, w gminie Kazimierz Biskupi. W grudniu 1947 roku, mając 22 lata, wyszła za mąż za Władysława Przybylskiego. Małżonkowie przeżyli razem 70 lat, tworząc zgodne, pełne ciepła małżeństwo. Wspólnie wychowali dwóch synów i córkę, a dziś pani Helena może poszczycić się czterema wnukami, siedmiorgiem prawnuków i dwojgiem praprawnuków.
Życie pełne pracy i rodzinnego ciepła
Pani Helena przez wiele lat prowadziła gospodarstwo rolne na osiedlu Międzylesie w Koninie. Jak wspomina rodzina, była osobą pracowitą, pogodną i zaradną. Do dziś zachwyca pamięcią, pogodą ducha i humorem. Cieszy się dobrym zdrowiem i chętnie wspomina dawne czasy, choć z żalem wraca myślami do okresu II wojny światowej, kiedy – jak sama mówi – „trzeba było walczyć o przetrwanie”.
Jubilatka uwielbia rozwiązywać krzyżówki, a zamiłowanie do nauki towarzyszy jej od najmłodszych lat. W szkole uchodziła za zdolną uczennicę, szczególnie z matematyki. Wnuki wspominają, że uczyła ich tabliczki mnożenia nawet podczas wykopków, pokazując, że nauka i praca mogą iść w parze.
– Zawsze z podziwem patrzymy na trzycyfrowe liczby w dacie urodzenia. Każdy taki jubileusz to historia jednego człowieka spleciona z dziejami całego wieku – powiedziała Magdalena Kuznowicz-Górniak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Koninie, która w dniu setnych urodzin odwiedziła Jubilatkę, przekazując życzenia, dyplomy i kwiaty w imieniu prezydenta miasta.
Pani Helena Przybylska pozostaje osobą niezwykle samodzielną – w wieku 100 lat potrafi bez okularów przyszyć guzik, podwinąć bluzkę czy zacerować rozdarcie. – Do wszystkiego miałam zdolności, wszystkiego nauczyłam się sama – mówi z uśmiechem.
Rodzina, sąsiedzi i przedstawiciele miasta życzą pani Helenie dalszych lat w zdrowiu, spokoju i otoczeniu bliskich.

