W dniach 20-21 lutego br., w klasztorze Sióstr Anuncjatek w Grąblinie k. Lichenia miało miejsce spotkanie Duszpasterstwa Rodzin Rejonu Zachodniego, odbywającego się w ramach cyklicznej formacji doradców życia rodzinnego.
Centralnym punktem tego dnia była Msza św. sprawowana w przyklasztornym kościele, której przewodniczył i homilię wygłosił ks. bp Wiesław Mering. Wraz z Biskupem Włocławskim przy ołtarzu zgromadzili się: ks. bp Damian Bryl – delegat KEP ds. Rodziny, ks. Przemysław Drąg – dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin, diecezjalni duszpasterze oraz doradcy życia rodzinnego.
W dalszej części wskazywał na współczesne zagrożenia, jakie czyhają dziś na rodziny katolickie.Wśród nich wymienił m.in. negatywne oddziaływanie mediów, promowanie aborcji, a przede wszystkim ideologie sprzeczne z chrześcijaństwem (przede wszystkim gender), które niekiedy głoszone są na katolickich uniwersytetach (np. w Stanach Zjednoczonych). Cytując papieża Franciszka, Ksiądz Biskup powiedział, że ta ideologia jest „jednym z największych zagrożeń dla życia małżeńskiego czy rodzinnego”.
Kolejnym zagrożeniem małżeństwa i rodziny jest kryzys wiary i wartości, dotykający nasz kontynent. Dziś „przestaje być oczywiste poczucie rzymskiego prawa, greckiego racjonalizmu i chrześcijaństwa jako fundamentu Europy”, mówił hierarcha, przywołując wypowiedź kard. Roberta Saraha: „Bóg dla wielu ludzi w Europie stał się martwy. Ale to myśmy Go zabili”.
To wszystko jest efektem odejścia człowieka od Boga i Jego słowa. „Dzisiaj człowiek zamiast słuchać Boga, próbuje Go korygować, wkładając w Jego usta swoje własne dekalogi”, mówił Pasterz Diecezji. Dlatego konieczne jest stanie na straży prawdy, która jest niezmienna i jednoznaczna. To właśnie niejednoznaczność, rozmycie twierdzeń prowadzi do nieporozumień i rozbieżności. Taki niepokój wywołują niektóre stwierdzenia zawarte w „Amoris laetitia”. Odwołując się do słów Jana Pawła II z encykliki „Veritatis splendor” przypomniał, że „człowiek jest lektorem prawdy, a nie jej kreatorem, gdy ta stara przestała być dla niego wygodna”.