Jedyną bramkę spotkania zdobył w 25. minucie pojedynku Dawid Janicki. W pierwszej odsłonie gospodarze zaprezentowali się słabo. Kleczewianie nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji. Dodajmy, że chwilę przed tym jak padła bramka, Rafał Kubacki nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego po faulu Mikołaja Pingota.
Po przerwie szkoleniowiec „biało-zielonych” wpuścił na boisko Tomasza Kowalczuka i Łukasza Cichosa, dzięki czemu gra Sokoła wyglądała lepiej. Zmęczeni dużym tempem meczowym kleczewianie (w środę Sokół grał w finale pucharu Polski na szczeblu KOZPN) nie zdołali jednak chociażby wyrównać wyniku rywalizacji. Skoncentrowani na obronie goście upilnowali korzystnego rezultatu do końcowego gwizdka.
Po porażce z Unią Solec Kujawski kleczewianie utrzymali pozycję wicelidera. Do prowadzącej w III lidze kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej Warty Poznań piłkarze Sokoła tracą już jednak siedem punktów. Przewaga trzecioligowca z naszego powiatu nad trzecią w zestawieniu drużyną rezerw Lecha Poznań to zaledwie jedno oczko.
Po przerwie szkoleniowiec „biało-zielonych” wpuścił na boisko Tomasza Kowalczuka i Łukasza Cichosa, dzięki czemu gra Sokoła wyglądała lepiej. Zmęczeni dużym tempem meczowym kleczewianie (w środę Sokół grał w finale pucharu Polski na szczeblu KOZPN) nie zdołali jednak chociażby wyrównać wyniku rywalizacji. Skoncentrowani na obronie goście upilnowali korzystnego rezultatu do końcowego gwizdka.
Po porażce z Unią Solec Kujawski kleczewianie utrzymali pozycję wicelidera. Do prowadzącej w III lidze kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej Warty Poznań piłkarze Sokoła tracą już jednak siedem punktów. Przewaga trzecioligowca z naszego powiatu nad trzecią w zestawieniu drużyną rezerw Lecha Poznań to zaledwie jedno oczko.