’Mohery’ w Kazimierzu Biskupim
Moherami nazwał wczoraj wiernych zgromadzonych na kazimierskim stadionie ojciec John Bashobora. Wierni przyjęli to określenie oklaskamiŚmieją się z was w ten sposób – mówił ugandyjski kaznodzieja, ale dla mnie moher znaczy człowiek silnej wiary. Na stadionie w Kazimierzu mimo deszczu zebrało się około trzech tysięcy wiernych. W blisko dwugodzinnej homilii Bashobora mówił o konieczności zaufania Bogu i Jezusowi jako głównym warunku zbawienia, a w życiu doczesnym uzdrowienia.
Troszkę brak profesjonalizmu ze strony redakcji… powiedział, żebyśmy nie byli smutnymi moherami. Tylko oklaski się zgadzają. szkoda, bo przeważnie piszecie w miarę profesjonalne artykuły :-/
Mówił ponad dwie godziny, dla każdego coś innego było ważne w tej homilii.