Zatrzymanie po intensywnych działaniach policji
Konińscy kryminalni zakończyli postępowanie dotyczące serii włamań i kradzieży, których miał dopuścić się 47-letni mieszkaniec Konina. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów dotyczących kradzieży, kradzieży z włamaniem oraz usiłowania włamania. Prokuratura zatwierdziła już wniosek o akt oskarżenia, a sprawa trafiła do sądu.
Włamania do hal i budynków handlowych
Do pierwszego zdarzenia doszło w nieczynnej hali produkcyjnej na terenie miasta. Sprawca dostał się do wnętrza budynku, skąd wyrwał elementy instalacji i ukradł miedziane przewody elektryczne. Właściciel poniósł straty sięgające 10 tysięcy złotych.
Kilka dni później ten sam mężczyzna próbował włamać się do opuszczonego sklepu wielobranżowego. Odgiął kratę zabezpieczającą i uszkodził elementy ochrony obiektu, jednak został spłoszony przez monitoring. Straty w tym przypadku oszacowano na 6,5 tysiąca złotych.
Kolejne zdarzenie miało miejsce kilkanaście dni później, ponownie w nieczynnej hali produkcyjnej. Tym razem sprawca ukradł odzież roboczą, obuwie oraz różne artykuły, powodując szkody wyceniane na 20 tysięcy złotych.
Konsekwencje prawne
Za przedstawione czyny 47-latkowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Ciekawostka
W Koninie i okolicznych miejscowościach każdego roku odnotowuje się kilkadziesiąt przypadków włamań do nieużytkowanych hal i opuszczonych obiektów. Co interesujące, część sprawców kieruje się wyłącznie chęcią zdobycia miedzi lub elementów metalowych, które można szybko sprzedać. Warto podkreślić, że wiele takich miejsc wyposażonych jest dziś w nowoczesne systemy monitoringu, co znacznie zwiększa szanse na ustalenie tożsamości włamywaczy. To jeden z powodów, dla których przestępstwa przeciwko mieniu są obecnie wykrywane szybciej niż jeszcze dekadę temu.

