Wrzesień to piękna, złota pora roku, ale w lasach oznacza początek rykowiska jeleni szlachetnych, bukowiska łosi i bekowiska danieli. To spektakle natury, które w tym okresie stają się wyjątkowo niebezpieczne dla kierowców. Miłosny szał zwierząt sprawia, że przebiegają one przez drogi bez oglądania się na ogrodzenia czy przepisy – byki i łosie potrafią przeskakiwać nad maską samochodu, nie zwracając uwagi na rozpędzone pojazdy.
Jak ostrzegają eksperci Polskiego Związku Łowieckiego, najwięcej kolizji z dzikimi zwierzętami ma miejsce na drogach o średnim natężeniu ruchu – tam, gdzie nie ma ani zbyt dużego hałasu, ani zbyt cichego otoczenia, a zwierzęta czują się bezpiecznie. Jesienne poranki i wieczory dodatkowo utrudniają widoczność – mgły, wilgoć, opadające liście i nisko świecące słońce zwiększają ryzyko.
– „Jeśli zobaczysz jedno zwierzę, pamiętaj, że prawie na pewno idzie za nim reszta watahy” – przypomina dr Joanna Krużel, Rzecznik Prasowy PZŁ.
5 złotych zasad, by uniknąć tragedii:
- Zwolnij i skup się – szczególnie między 16:00 a 8:00 rano, w okolicach lasów i pól.
- Czekaj na drugie – jeleniowate i dziki przemieszczają się w grupach. Nie ruszaj od razu.
- Błyskaj, nie trąb – użyj świateł drogowych, a klakson stosuj ostrożnie, by nie spłoszyć zwierzęcia.
- Bez gwałtownych ruchów – trzymaj kierownicę prosto i hamuj w razie zagrożenia. Paniczny skręt grozi wypadkiem.
- Oczy szeroko otwarte – szukaj odbłysku oczu na skraju lasu – to jedyny wczesny znak ostrzegawczy.
Pamiętaj: zwierzęta nie znają kodeksu ruchu, ale Ty znasz. To od Ciebie zależy, czy wrócisz bezpiecznie do domu. Noga z gazu!

