– Prywatny przedsiębiorca nie będzie się dorabiał kosztem miasta – mówią
radni, którzy nie zgodzili się na zmianę plany zagospodarowania
terenów, na których stoi konińska synagoga. Wnioskował o to właściciel zabytku. Wniosek w tej sprawie rozpatrywany był na wczorajszej sesji Rady Miasta. – Nabywca znał plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu i wiedział, co kupuje – tłumaczy radny Piotr Korytkowski z PO. – Po zmianie planu wartość tego terenu wzrosłaby znacznie – mówi Kamil Szadkowski z SLD.
Czy synagoga pozostanie synagogą?
PROMOCJA
Mogłeś przegapić

