Do kolejnego uderzenia gospodarzy doszło w 18 minucie, gdy Krzysztof Kotorowski musiał interweniować po strzale Genkowa. Do przerwy piłkarze obu drużyn nie stworzyli wielu sytuacji podbramkowych. W ostatniej minucie pierwszej odsłony spotkania boisko opuścił kontuzjowany Artjoms Rudnevs, a zastąpił go Vojo Ubiparip. W 61. minucie na bramkę Lecha uderzył Andraž Kirm. Piłka przeleciała obok słupka poznańskiej bramki. W 70. min. po indywidualnej akcji szczęścia z dystansu spróbował Jacek Kiełb, ale jego strzał okazał się także niecelny. Trzy minuty później na prowadzenie wyszli wiślacy. Z prawej strony boiska zagrywał Erik Čikoš. Piła trafiła do Genkowa. Bułgar zwiódł Bartosza Bosackiego i uderzając na długi słupek pokonał Kotorowskiego. Poznaniacy dążyli do wyrównania, lecz do końca spotkania nie stworzyli praktycznie żadnej groźnej sytuacji pod bramką „Białej Gwiazdy”.
Lech przegrywa w Krakowie 0:1
Lech Poznań przegrał wczoraj w Krakowie z Wisłą 0:1. W pierwszych minutach spotkania lechici wywalczyli dwa rzuty rożne. Chwilę potem z narożników boiska grę wznawiali podopieczni trenera Maaskanta, a pierwszy strzał na bramkę Kolejorza oddał Patryk Małecki.