Przypomnijmy, w końcówce minionego roku Unia Europejska potwierdziła związane z polityką klimatyczną stanowisko dotyczące skrócenia czasu działalności elektrowni o dwa lata. Chodzi o normy emisji zanieczyszczeń. Zamiast oczekiwanego 2019 roku zakład będzie musiał zakończyć produkcję energii dwa lata wcześniej.
– Od listopada do Brukseli nie wypłynęła żadna petycja ze strony rady nadzorczej spółki – mówiła dziś w Koninie Krystyna Łybacka.