Wojna oczami Jagielskiego

Obserwował wojny w Gruzji, Afganistanie, Czeczenii; rozmawiał z głowami państw; pisanie książek jest dla niego terapią; do współczesnych mediów ma wiele zastrzeżeń. 

Dziennikarz, pisarz, korespondent wojenny Wojciech Jagielski spotkał się z czytelnikami w Starym Mieście.

Skromny, życzliwy, z uwagą odnoszący się do ludzi – taki jest Jagielski. Kiedy zaczynał pisać jako korespondent zagraniczny PAP-u, nie było Internetu i telefonów komórkowych.

– Na poczcie stałem godzinami w kolejce za telefonem, by wysłać korespondencję – wspomina. Teraz zmienił się warsztat pracy. Nie ma potrzeby wysyłania dziennikarza za granicę, skoro wszystko można załatwić zdalnie. Ale ma to też złe strony – traci się czujność, kontakt z prawdziwym, namacalnym światem konfliktu. Za to jest taniej! Ale czy pieniądz usprawiedliwia wszystko? Czy można bezkarnie koloryzować wojnę, by 'zająć’ widza?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.