Było to pierwsze spotkanie bez Amerykanek w
składzie MKS Konin. Po Megan Kritscher nasz zespół opuściły Chandra
Harris i Jazmine Perkins.
Krakowianki przez całe spotkanie trzymały rękę na pulsie i nie odpuszczały ani kawałka parkietu podopiecznym Arkadiusza Konieckiego. Mimo tego nasze koszykarki nie przestraszyły się mocniejszego rywala (grającego także w Eurolidze, obecnie 3. miejsce w grupie), i realizowały swój basket. Widać było to w pierwszej kwarcie. Koninianki przegrały tę partię zaledwie ośmioma oczkami.
Obraz gry w ćwiartce niewiele różnił się od tego z pierwszej części rywalizacji, ale koszykarki z grodu Kraka nieco podkręciły śrubę i podwyższyły prowadzenie schodząc do szatni z dwudziestoma czterema punktami przewagi.
Po pierwszej połowie w konińskim zespole mogliśmy wyróżnić Martę Libertowską, Anitę Szemraj i Katarzynę Motyl (kolejno 5, 5 i 4 zdobyte punkty). Ponadto za trzy trafiały: Iwona Płóciennik i wcześniej wspomniane Motyl i Libertowska. Po stronie Wisły jedenaście oczek zdobyła Danielle McCray, a po siedem Zana Tamane, Agnieszka Szott-Hejmej i Jantel Lavender. Podopieczne Stefana Svitka były znacznie lepsze w niemal każdym elemencie gry.
Trzecia kwarta to pasmo nieszczęść naszego zespołu. Do słabej gry (16 straconych punktów z rzędu) doszła kontuzja kolana Iwony Płóciennik, która wykluczyła ją z gry do końca starcia z liderem tabeli. Po badaniach, jakie Iwona przejdzie w konińskim szpitalu dowiemy się, czy będzie w stanie zagrać w środę z Widzewem Łódź. W trzeciej kwarcie Wiślaczki zagrały na wysokich obrotach, do tego nasze zawodniczki dopadł mały kryzys, momentami brakowało koniniankom sił, aby walczyć o każdą piłkę. Trzecia odsłona tego pojedynku zakończyła się wynikiem 7:31 dla gości.
W czwartej kwarcie kolejna kontuzja dopadła nasz zespół, po akcji w ataku Milena Krzyżaniak doznała urazu biodra, który także wykluczył ją z gry w tym meczu. Podobnie jak Iwonę i Milenę czekają badania lekarskie. Na parkiecie z powodu problemów z kręgosłupem nie pojawiła się w ogóle Marta Mańkowska, która jest szykowana na środowe spotkanie w Łodzi. Ostatnie dziesięć minut to najlepszy fragment MKS w tym meczu. Wyrównana kwarta, dobra gra Katarzyny Motyl, która popisywała się świetnymi podaniami i celnymi rzutami, a także kontynuacja świetnej gry Anity Szemraj, która łącznie zdobyła aż 15 oczek.
W Wiśle aż pięć zawodniczek zdobyło więcej niż 10 punktów. Były to: Danielle McCray (22), Jantel Lavender (15), Zana Tamane (13), Allie Quigley (13) i Agnieszka Szott-Hejmej (12). Drużyna z Krakowa była znacznie lepsza pod koszem (57-25 w zbiórkach), co było jedną z przyczyn tak wysokiego wyniku.
Mimo srogiej porażki nasze zawodniczki nie mogą się wstydzić za swoją grę, a potyczka z najlepszą obecnie drużyną w Polsce może być świetną lekcją w najważniejszych meczach rundy zasadniczej – z Widzewem w Łodzi (środa) i z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. w Koninie (sobota). Obie te potyczki będą relacjonowane „na żywo” na antenie Radia Konin (95,8 FM). Zapraszamy przed radioodbiorniki.
Krakowianki przez całe spotkanie trzymały rękę na pulsie i nie odpuszczały ani kawałka parkietu podopiecznym Arkadiusza Konieckiego. Mimo tego nasze koszykarki nie przestraszyły się mocniejszego rywala (grającego także w Eurolidze, obecnie 3. miejsce w grupie), i realizowały swój basket. Widać było to w pierwszej kwarcie. Koninianki przegrały tę partię zaledwie ośmioma oczkami.
Obraz gry w ćwiartce niewiele różnił się od tego z pierwszej części rywalizacji, ale koszykarki z grodu Kraka nieco podkręciły śrubę i podwyższyły prowadzenie schodząc do szatni z dwudziestoma czterema punktami przewagi.
Po pierwszej połowie w konińskim zespole mogliśmy wyróżnić Martę Libertowską, Anitę Szemraj i Katarzynę Motyl (kolejno 5, 5 i 4 zdobyte punkty). Ponadto za trzy trafiały: Iwona Płóciennik i wcześniej wspomniane Motyl i Libertowska. Po stronie Wisły jedenaście oczek zdobyła Danielle McCray, a po siedem Zana Tamane, Agnieszka Szott-Hejmej i Jantel Lavender. Podopieczne Stefana Svitka były znacznie lepsze w niemal każdym elemencie gry.
Trzecia kwarta to pasmo nieszczęść naszego zespołu. Do słabej gry (16 straconych punktów z rzędu) doszła kontuzja kolana Iwony Płóciennik, która wykluczyła ją z gry do końca starcia z liderem tabeli. Po badaniach, jakie Iwona przejdzie w konińskim szpitalu dowiemy się, czy będzie w stanie zagrać w środę z Widzewem Łódź. W trzeciej kwarcie Wiślaczki zagrały na wysokich obrotach, do tego nasze zawodniczki dopadł mały kryzys, momentami brakowało koniniankom sił, aby walczyć o każdą piłkę. Trzecia odsłona tego pojedynku zakończyła się wynikiem 7:31 dla gości.
W czwartej kwarcie kolejna kontuzja dopadła nasz zespół, po akcji w ataku Milena Krzyżaniak doznała urazu biodra, który także wykluczył ją z gry w tym meczu. Podobnie jak Iwonę i Milenę czekają badania lekarskie. Na parkiecie z powodu problemów z kręgosłupem nie pojawiła się w ogóle Marta Mańkowska, która jest szykowana na środowe spotkanie w Łodzi. Ostatnie dziesięć minut to najlepszy fragment MKS w tym meczu. Wyrównana kwarta, dobra gra Katarzyny Motyl, która popisywała się świetnymi podaniami i celnymi rzutami, a także kontynuacja świetnej gry Anity Szemraj, która łącznie zdobyła aż 15 oczek.
W Wiśle aż pięć zawodniczek zdobyło więcej niż 10 punktów. Były to: Danielle McCray (22), Jantel Lavender (15), Zana Tamane (13), Allie Quigley (13) i Agnieszka Szott-Hejmej (12). Drużyna z Krakowa była znacznie lepsza pod koszem (57-25 w zbiórkach), co było jedną z przyczyn tak wysokiego wyniku.
Mimo srogiej porażki nasze zawodniczki nie mogą się wstydzić za swoją grę, a potyczka z najlepszą obecnie drużyną w Polsce może być świetną lekcją w najważniejszych meczach rundy zasadniczej – z Widzewem w Łodzi (środa) i z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. w Koninie (sobota). Obie te potyczki będą relacjonowane „na żywo” na antenie Radia Konin (95,8 FM). Zapraszamy przed radioodbiorniki.