Około połowy pacjentów szpitalnych oddziałów ratunkowych powinno szukać pomocy gdzie indziej.
Na ilustracji – opaski systemu TRIAGE
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że w skali kraju od 30 do 80 % pacjentów odwiedzający SOR-y nie potrzebuje natychmiastowej pomocy. Średnio to około pięćdziesięciu procent – szacuje Janusz Suski – dyrektor konińskiego SOR.Pacjenci mogliby szukać pomocy w gabinetach Podstawowej Opieki Zdrowotnej lub gabinetach specjalistycznych. Decydują się jednak na pomoc popularnego pogotowia.
– Mimo, że podnosi to nasze koszty i wydłuża kolejki, nie będziemy pacjentów zniechęcać – zapowiada Suski: