Ma prawie 90 lat, a wciąż zachwyca energią, dowcipem i pasją. Antoni Smaga, pszczelarz z Bolesławowa, był gościem kolejnego spotkania z cyklu „Seniorzy z pasją” w Bibliotece Magnetycznej. Opowiadał o tajemnicach ula, niezwykłym życiu pszczół oraz o zdrowotnych właściwościach miodu.

– Bez pszczół świat przestaje istnieć – podkreślał z przekonaniem. I trudno się z nim nie zgodzić. Pszczoły nie tylko produkują miód, wosk, mleczko czy pierzgę, ale przede wszystkim zapylają rośliny. Gdyby zniknęły – zabrakłoby pożywienia także dla ludzi.
Życie ula to – jak przekonywał pan Antoni – przykład doskonałej organizacji. Królowa matka, pszczoły robotnice i trutnie – każda z tych grup pełni jasno określone funkcje. Samica składa nawet do 1500 jaj dziennie, a trutnie, których jedynym zadaniem jest zapłodnienie królowej, jesienią giną z zimna i głodu.
Robotnice to najliczniejsza i najpracowitsza kasta – czyszczą ul, pielęgnują larwy, budują plastry, przynoszą wodę i zbierają nektar. A przy tym… tańczą. – Pszczoły wykonują w ulu taniec, który informuje inne robotnice, gdzie znajdują się kwitnące łąki – tłumaczył pszczelarz.
Pan Antoni z niezwykłym humorem dzielił się również własnymi obserwacjami. Opowiadał o tym, jak zimą ociepla ule i jak pszczoły wspólnie generują ciepło, ocierając się o siebie. – W środku ula zimą jest nawet 35 stopni Celsjusza – podkreślał.
Nie zabrakło też refleksji o samym miodzie. – To napój bogów, wzmacnia odporność, działa antybakteryjnie, wspiera układ pokarmowy, łagodzi kaszel i goi rany – wyliczał. Codziennie rano pije przygotowaną wieczorem miksturę: letnią wodę z łyżeczką miodu i cytryną. – I żyję już tak prawie 90 lat – śmiał się pszczelarz.
Spotkanie miało niezwykle ciepły i rodzinny charakter. Antoni Smaga zachwycił słuchaczy nie tylko wiedzą, ale też pogodą ducha i miłością do pszczół, którą – jak sam mówi – zawdzięcza wszystko, co najlepsze w życiu.

