Dwoje aktorów, dwa krzesła i klatka dla ptaka – wydaje się, że to niewiele. A jednak tyle wystarczyło, by na półtorej godziny całkowicie skupić uwagę widzów, którzy z zapartym tchem śledzili każdy gest i każde słowo.
Wczoraj konińska młodzież miała okazję zobaczyć w Oskardzie spektakl „Kruk z Tower” w reżyserii Roberta Latuska, zaprezentowany przez Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi. Sztuka autorstwa Andrieja Iwanowa, mimo upływu lat, pozostaje niezwykle aktualna – to poruszająca opowieść o samotności, braku odwagi w kontaktach międzyludzkich oraz zagrożeniach, jakie niesie ucieczka w świat wirtualny.
Historia nastoletniego Kostii i jego Matki skłania do refleksji nad granicami miłości i poświęcenia – nad tym, jak daleko potrafimy się posunąć, by chronić najbliższych, i dokąd może nas to zaprowadzić.
Po spektaklu odbyło się spotkanie z aktorami Ewą Audykowską-Wiśniewską i Mateuszem Czwartoszem oraz inspicjentką Anną Królikowską. Rozmowa z młodzieżą dotyczyła interpretacji scen, emocji bohaterów, a także tematów bliskich młodemu pokoleniu – depresji, samotności i potrzeby prawdziwego kontaktu z drugim człowiekiem. Artyści zdradzili również kulisy pracy w teatrze i podzielili się refleksjami o zawodzie aktora.
Organizatorzy serdecznie podziękowali Teatrowi im. Stefana Jaracza w Łodzi za współpracę oraz publiczności za aktywny udział i ciekawe pytania.
📷 Fot. Dagmara Przeradzka


