Od 2018 roku w pojazdach użyteczności publicznej będą musiały być zamontowane alkolocki – czyli urządzenia uniemożliwiające odpalenie silnika przez sprawdzeniem stanu trzeźwości kierowcy.
Innymi słowy poza przekręceniem kluczyka trzeba będzie jeszcze dmuchnąć. Przepis obejmie m.in. autobusy, śmieciarki czy tramwaje. Szkopuł w tym, że jeden autolock kosztować będzie nawet kilkaset euro, a za urządzenia płacić będzie najpewniej zarządca pojazdu.
Sceptycznie do pomysłu resortu infrastruktury i rozwoju podchodzi dyrektor konińskiego MZK – Mirosław Pachciarz.
Sceptycznie do pomysłu resortu infrastruktury i rozwoju podchodzi dyrektor konińskiego MZK – Mirosław Pachciarz.

