Od kilku tygodni trwa akcja płoszenia gawronów, które opanowały dwa miejskie parki, uniemożliwiając tym samym mieszkańcom odpoczynek w tych zielonych częściach miasta.
Przez minione kilkanaście lat gawrony na dobre zadomowiły się w Parku Miejskim im. Żerminy Składkowskiej oraz w Parku im. Św. Faustyny. Ich populacja z roku na rok zwiększała się i ptactwo zaczęło wypierać mieszkańców z parków. Dopiero w tym roku Miasto podjęło pierwszą poważną próbę walki z czarnym ptactwem.
Po uzyskaniu zezwolenia Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu, 24 lutego br. ruszyła akcja płoszenia i niepokojenia gawronów metodą sokolniczą. Jak się okazuje, populacja gawronów w tych sąsiadujących ze sobą parkach liczyła ok. 4.000 osobników. „Pracujący” od kilku tygodni myszołowiec towarzyski, potocznie zwany jastrzębiem Harrisa, spowodował, że gawronów jest już o ok. 80% mniej. Myszołowiec jest naturalnym wrogiem gawronów, dlatego te boją się zakładać gniazda na obszarze jego występowania. Zatrudniony przez Miasto myszołowiec oblatuje oba parki, przelatuje z drzewa na drzewo zaznaczając swoją obecność oraz prowadzi symulowane polowania na atrapę czarnego ptaka. To już podziałało, a myszołowiec swoją „pracę” wykonywać będzie do 31 marca 2018 r.
