W Kleczewie pojawiły się nowe nasadzenia — begonie, lawendy i inne rośliny miały zdobić miejską przestrzeń. Niestety, część z nich znika niemal natychmiast po posadzeniu. Dochodzi także do dewastacji elementów małej architektury: ławek, koszy na śmieci czy leżaków.

Władze gminy przypominają, że teren miasta objęty jest monitoringiem, co znacząco ułatwia identyfikację sprawców kradzieży i aktów wandalizmu. Jednocześnie kierowany jest apel do mieszkańców o zwracanie uwagi na przypadki niszczenia wspólnego mienia i informowanie o nich odpowiednich służb.
– Wspólne nie znaczy niczyje – przypominają urzędnicy. Każdy akt dewastacji to nie tylko strata estetyczna, ale i wymierny koszt dla budżetu gminy.
