W niedzielę, 16 marca, w Konińskim Centrum Kultury odbył się wyjątkowy koncert, który na długo pozostanie w pamięci mieszkańców miasta. Seniorzy, od 12 lat organizujący doroczny koncert dla koninian, zaprezentowali pełne pasji i radości występy.
Wspaniała oprawa muzyczna, eleganckie kostiumy, doskonała muzykalność oraz zaangażowanie uczestników sprawiły, że publiczność żywo reagowała, a sala była wypełniona do ostatniego miejsca. Oklaski, fale, wspólne śpiewanie i bujanie nóżką towarzyszyły występom przez cały wieczór.
W koncertach uczestniczyło prawie 80 chórzystów i chórzystek, reprezentujących trzy zespoły wokalne: Dominium ze Sławska, Jutrzenka oraz Fantazja z Konina. Na scenie wystąpiły także solistki Barbara Mulnik i Maria Sarna oraz Tercet, który zaprezentował szereg utworów, zarówno ludowych, jak i rozrywkowych. W repertuarze znalazły się takie utwory jak „Lipka”, „Lecą żurawie”, „Stara miłość nie rdzewieje”, „Tyle słońca w całym mieście” czy „Pamiętasz była jesień”.
Publiczność zaskoczył prowadzący koncert Stefan Chmielewski, który w pewnym momencie pojawił się na scenie w tradycyjnym górniczym mundurze, z kordzikiem i lisią kitą. Jego występ przypomniał o górnictwie, które przez wiele lat stanowiło fundament rozwoju Konina. Chmielewski, były Lis Major, który przyjmował kandydatów na górników, zaśpiewał piosenkę „Starzyk”, a jego obecność na scenie wzbudziła żywe wspomnienia związane z historią miasta.
Wiersze Józefa Mazurkiewicza, autora tomów poezji, przeplatane były muzycznymi występami, a jego słowa o Koninie, które „dało mu wszystko, kiedy nic nie miał”, wzruszyły publiczność.
Zwieńczeniem koncertu była piosenka „Que sera, sera”, która stanowiła symboliczne podsumowanie wydarzenia. Seniorzy z Konina po raz kolejny udowodnili, że są wszechstronni – od pieśni ludowych, przez patriotyczne, aż po rozrywkowe. Muzyczną oprawą wydarzenia zajęli się Sławomir Kaliszewski (akompaniament, kierownictwo muzyczne), Mirosław Grzanka (dyrygent Fantazji) oraz Anna Wojdak (Jutrzenka). Każdy z uczestników koncertu otrzymał na zakończenie cudowną różę.
Zgodnie z tradycją, koncert „Seniorzy swojemu miastu” zakończył się obietnicą powrotu za rok.