Kolejny finał Gabrysi Wdzięcznej

W sobotę 30.07.2016 r. w Puszczykowie na niedawno otwartym obiekcie tenisowym "Sportoteka" został rozegrany kolejny turniej z cyklu o Puchar Agnieszki Radwańskiej. Nasza kolska tenisistka brała już udział w poprzedniej edycji tej imprezy, jednak zmagania turniejowe zakończyła na cwierćfinale. Tym razem turniej był rozgrywany w kategorii do lat 10 (chłopcy i dziewczynki osobno).

Do Puszczykowa zjechało 9 zawodniczek, co spowodowało, że organizatorzy postanowili utworzyć 3 grupy po 3 dziewczynki. Mecze rozgrywane były na zasadzie, każda z każdą w grupie, a z grupy wychodziła jedna zawodniczka. Turniej rozgrywany był do 4 wygranych gemów w każdym z dwóch setów.
Pierwszy z rozegranych meczów odbył się z udziałem Gabi i po niespełna 30 minutach Gabrysia opuszczała kort ze zwycięskim wynikiem 4:0, 4:0. Nie robiąc sobie chwili odpoczynku Gabrysia przystąpiła do kolejnego meczu, gdzie rownież bez problemów pokonała swoją przeciwniczkę 4:0, 4:0.
  
Po rozegraniu dwóch wygranych spotkań kolska tenisistka wyszła ze swojej grupy na pozycji pierwszej i oczekiwała na swoje rywalki z dwóch pozostalych grup.
Do kolejnego pojedynku Gabi wyszła zdeterminowana i pewna siebie, a pojedynek zakończył się 4:0, 4:1 dla Gabrysi.
Ostatni mecz zapowiadał się bardzo ciekawie, gdyż koleżanka z Łodzi, z którą Gabi nie miała okazji nigdy grać prezentowała się bardzo dobrze. Pojedynek rozpoczął się wyrównaną grą, ale niespodziewanie po kilkudziesięciu minutach Gabi straciła całego seta do zera. Drugi set nie zaczął się najlepiej, gdyż Gabrysia grała ospale i nie atakowala i po chwili wynik sam mówił za siebie, 3:0 dla przeciwniczki. Po krótkiej przerwie i rozmowie Gabi wróciła na kort i zaczęła wreszcie grać swój tenis i doprowadziła do wyrównania stanu na po 3. Tiebreak to zacięta walka, dziewczyny nie odpuszczały i grały punkt za punkt, jednak to przeciwniczka okazała się lepsza i wygrała 7:5.
Można stwierdzić, że pierwsze trzy mecze były zbyt łatwe, krótkie i praktycznie bez gry, gdyż Gabrysia wygrywała swoje gemy własnym serwisem a gemy przeciwniczek kończyły się mocnymi returnami ze ze strony Gabi i to mogło przyczynić się do tak rozegranego słabego pierwszego seta w finale. Jednak co cię nie zabije to wzmocni i z każdej porażki trzeba wyciągnać jakieś wnioski, aby w przyszłości starać się nie popełniać tych samych błędów.
Za drugie miejsce Gabrysia otrzymała srebrny medal i upominki od głównego sponsora firmy Lexus.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.