Dariusz Młynarczyk – turkowski radny pozwany przez burmistrza Turku Zdzisława Czaplę musi zamieścić sprostowanie, po tym, jak na jednym z lokalnych portali opublikował nieprawdziwe dane dotyczące wysokości wynagrodzenia głowy miasta. Ugodą zakończyła się dziś „sprawa o tysiąc złotych”, bo właśnie tyle wynosiła różnica między prawdziwą „trzynastką” burmistrza, a kwotą, jaką podał radny.”Zostało naprawione to, co zostało powiedziane źle” -komentuje sprawę burmistrz Turku Zdzisław Czapla. Nie udało mu się udowodnić, że trzynaście jest mniejsze od dwunastu” -dodaje. A poszło o mniej więcej tysiąc złotych różnicy w kwocie za tak zwaną „trzynastkę”, którą otrzymał burmistrz. Młynarczyk opublikował w internecie nieprawdziwą informację, opierając się na danych jednej z ogólnopolskich gazet. Teraz, jak mówi, przestanie ufać tabloidom. Ale nie to miało być dla niego celem całego zamieszania. „Najważniejsze, że zwróciłem uwagę na to, że wynagrodzenie burmistrza Turku jest zbyt wysokie” -mówi radny Dariusz Młynarczyk. Teraz musi zamieścić sprostowanie na swoim blogu oraz jednym z turkowskich portali, a także ponieść połowę opłat sądowych. 