Przedwojenna kuchnia konińska( 21) – Kompot z suszu

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, a święta te, jak chyba żadne inne, obfitują w tradycje i rytuały. No bo czy potraficie , Kochani, wyobrazić sobie Wigilię i Święta bez kompotu z „ suszu” czyli suszonych owoców ?

Lada dzień zaczniemy przygotowanie, więc zgromadzić musimy :

0,6 kg suszonych śliwek, 0,4 kg mieszaniny suszonych owoców (jabłek, gruszek, moreli,), 2 figi,  kilka plasterków cytryny ze skórką, suszona laska wanilii, 10 dag cukru lub miodu.

Nastawiamy 4 – 4,5 litra wody. Wsypujemy cukier lub rozpuszczamy miód. Wrzucamy owoce i gotujemy.

Po zagotowaniu dobrze jest pozostawić kompot w zimnym miejscu na kilka, a nawet kilkanaście godzin, żeby „naciągnął”. Kompot jest bardzo zdrowy, a dodatkowo – co w święta ma swoje znaczenie – ułatwia trawienie.

Smacznego !

Ciocia Melania

0 thoughts on “Przedwojenna kuchnia konińska( 21) – Kompot z suszu

  1. Śliwki do kompotu powinny być wędzone, gdyż to one nadają niepowtarzalny smak i aromat.
    Trudno je jednak kupić na lokalnym rynku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.