Co Gollob robił pod Kramskiem?

Powrót do crossu po 20 latach przerwy?
Mistrz świata w żużlu – Tomasz Gollob, wielokrotny mistrz Polski w crossie – Jacek Lonka oraz jego utytułowany syn – Łukasz byli gośćmi oficjalnego Zakończenia Sezonu Motocrossowego w Konstantynowie pod Kramskiem. Prócz nich na torze pojawiło się ponad 40 zawodników – zawodowców i amatorów.

Gollob na metę dojechał bez żadnej wywrotki. Przyznał jednak, że tor był trudny. – Jest głęboki piach, w którym tworzą się jamy. Potrzeba dużej precyzji podczas jazdy. W takich warunkach można się dużo nauczyć – jak omijać dziury, jak trzymać kierownicę – mówił.

Nie każdy wie, że legenda polskiego żużla wywodzi się z motocrossu. Przed laty Gollob jeździł w crossie zawodowo. – Ta kierownica i ten motor nie są mi obce. Miałem długą przerwę, teraz nawracam do tego. Może wystartuję w Paryż – Dakar albo w Mistrzostwach Europy w swojej kategorii? Kto wie? Jeszcze troszeczkę zdrowia mam i czuję się młodo, także będę cały czas coś robić. Oczywiście, żużel jest na 1 miejscu – mówił.

Gollob trafił na tor pod Kramskiem dzięki Jackowi Lonka. – Jesteśmy tu jak u siebie w domu. Dzisiejszy start to z jednej strony była rozrywka, bo przecież kończymy sezon, a z drugiej – spotkanie z bardzo ciężkim torem. Mało jest tego typu miejsc w kraju – stwierdził Lonka.

Mistrzostwa organizowane na finał sezonu odbyły się w Konstantynowie po raz 4.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.