Dziś będzie co nieco o kolskiej Wieży Ciśnień. Znalazłem się w jej okolicy w drodze ze stacji kolejowej w tym mieście na stację benzynową.
Wybudowana w latach dwudziestych XX wieku Wieża Ciśnień w Kole wyposażona jest w dwa żelbetowe zbiorniki płaskodenne o cylindrycznym kształcie. Usytuowano je koncentrycznie, natomiast ich łączna pojemność wynosi około 320 m3,
Komin przechodzi przez całą wysokość konstrukcji – od piwnicy, przez poszczególne kondygnacje, zbiorniki wodne, aż po sam dach konstrukcji. To właśnie dzięki niemu możliwe było uniknięcie ryzyka zamarznięcia wody w momentach, kiedy panowały silne mrozy.
Co ciekawe, pomieszczenia mieszkalne mieściły się w dolnych kondygnacjach. Mieszkańcy zostali jednak wykwaterowani, choć nielegalni lokatorzy tam się jednak osiedlili.
Na poddaszu – w roku 2008 – wybuchł pożar. Był to wynik podpalenia. Zniszczeniu uległ strop oraz część dachu.
W bardziej współczesnych czasach pojawiły się wreszcie plany remontu i zaadaptowania wieży na inne cele. Czy to się uda? Czas pokaże…