Tylko dwie z czterech latarni przy ścieżce do nowego tunelu u styku ulic Chopina, Torowej i Kolejowej świecą. Powoduje to, że chodnik prowadzący do tego tunelu lepiej oświetlony jest w dolnej części niż w górnej. Dlaczego?
Od pewnego już czasu można zauważyć, że przy ścieżce (zwanej dawniej przez lokalnych mieszkańców "dzikim przejściem") prowadzącej do nowego tunelu wybudowanego w ramach większej inwestycji świecą tylko dwie z czterech latarni, które zostały tam zamontowane przy okazji budowy tego tunelu i prowadzącej do niego ścieżki.
Kiedy cała inwestycja została wykonana, można było wreszcie odnieść wrażenie, że wszystko jest na swoim miejscu. Przejście, które dawniej było nie do końca legalne, zostało wreszcie zalegalizowane, miejsce wydeptanej, stromej i wyboistej ścieżki zajął nowoczesny chodnik wraz z oświetleniem, a na jego końcu wybudowany został właściwie równolegle nowoczesny tunel.
W związku z zaistniałą sytuacją wyraźnie można dostrzec, że lepiej oświetlona jest dolna część całej ścieżki po stronie ulicy Chopina. A co z górną? Na nią również pada trochę światła, jednak pochodzi ono ze znajdującego się nieopodal parkingu sklepu "Twój Market" i nie jest najlepszej jakości. To znaczy – samo oświetlenie działa tam normalnie, jednak odległość jest zbyt duża, by można było powiedzieć, że rzucane na tę część chodnika światło było odpowiedniej jakości akurat w miejscu, które opisuję.
Miejsce, które – jak mogłoby się wydawać – stało się wreszcie bezpieczne, chyba znów zostało trochę przez kogoś zapomniane. Dlaczego? Czy ktoś doszedł do wniosku, że skoro jest chodnik, jest oświetlenie i jest tunel, to mieszkańcy nie będą narzekać? Bo przecież długo nie było niczego prócz nielegalnego, "dzikiego" przejścia i starych torów…