W koszulkach z napisem “wolontariusz” ponad 60 uczniów wraz z nauczycielami i burmistrzem Ślesina Mariuszem Zaborowskim kwestowało i sprzedawało kwiaty. – To taki znak dla mieszkańców, że jest to dla nas ważna sprawa – mówił organizator akcji, Krzysztof Zieliński. Mieszkańców nie trzeba było przekonywać. Sami chętnie podchodzili do wolontariuszy i wrzucali datki. Czemu? – Bo tak trzeba – odpowiadali.
Była to już druga kwesta w ramach akcji “Pola nadziei”. Trzy lata temu wolontariusze z Lichenia wraz z uczniami obsadzili żonkilami, które są symbolem hospicjów, pierwsze “Pole nadziei”. Rok później sprzedali to, co udało im się wyhodować. Obecnie istnieją cztery “Pola nadziei”, w planie jest obsadzenie piątego w Ślesinie.