W przypadający 11 lutego XXVIII Światowy Dzień Chorego, w Licheniu zostały odprawione dwie Msze św. w intencji osób chorych.
Pierwszej, celebrowanej w kościele parafialnym pw. św. Doroty przewodniczył ks. Jarosław Hybza MIC, który w słowie skierowanym do chorych obecnych w świątyni przybliżył historię objawień Matki Bożej w Lourdes, gdyż dziś Kościół obchodzi Jej wspomnienie. Kapłan mówił o objawieniach Matki Bożej Bernadecie Soubrious, które miały miejsce od marca do lipca 1858 roku aż 18-krotnie. Mówiąc o chorych, ks. Hybza powiedział, że takie osoby muszą znosić cierpienie pisane przez małe „c” i duże „C”, które połączone jest z krzyżem Chrystusa także pisanym przez małe „k” oraz przez duże „K”.
„Duże K ma wymiar zbawczy. My, jako ludzie, nie zawiniliśmy, jednak choroby nas doświadczają. Mamy wówczas zbawienie w Bogu, gdyż z Chrystusem przeżywamy nasze cierpnie. Z kolei cierpienie i krzyż pisane przez małe „c” i „k” odnoszą się do ludzkich słabości, zawinionych naszą postawą, zgorszeniem, grzechem czy arogancją”.
Kapłan dodał jednak, że cierpienie ma sens, a przeżywane z Chrystusem – ma wymiar zbawczy.
Po homilii wierni uczestniczący w Eucharystii przyjęli sakrament namaszczenia chorych.
Drugiej Mszy św. przewodniczył ks. Janusz Kumala MIC, kustosz licheńskiego sanktuarium, w kaplicy Hospicjum im. św. Stanisława Papczyńskiego o godz. 11.30. Wraz z księdzem kustoszem Eucharystię koncelebrowali: ks. Julian Sztuczka MIC, kapelan hospicjum oraz ks. Michał Popowski, Misjonarz Świętej Rodziny z Kazimierza Biskupiego. Eucharystia była celebrowana w intencji pacjentów, pracowników oraz wolontariuszy licheńskiej placówki.
W homilii ksiądz kustosz Kumala skupił się na dwóch obrazach Matki Bożej. Pierwszym był obraz Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, jak sama powiedziała o sobie Maryja podczas objawień w Lourdes w 1858 roku.
„Maryja zwraca uwagę na początek swojego istnienia – rozpoczęła swoje ziemskie życie ogarnięta Bożą miłością. Ona chce powiedzieć nam prawdę o nas – że każdy z nas jest ukochanym dzieckiem Pana Boga. Każdy z nas pochodzi od Boga, a Boża miłość towarzyszy nam od początku naszego życia. Bóg stawia na drodze naszego życia innych ludzi i poprzez drugiego człowieka możemy doświadczyć Bożej miłości względem nas” – mówił ks. Kumala.
Drugim obrazem Maryi był obraz przytoczony w odczytanej Ewangelii wg. św. Łukasza, gdy widzimy Maryję poszukującą Jezusa. Kapłan zastanawiał się, gdzie możemy spotkać Jezusa? Odpowiedz była jednoznaczna – „Jezusa możemy odnaleźć w świątyni naszego serca”.
„Zawsze zdołamy odnaleźć i spotkać Jezusa Chrystusa, gdyż jest to Boża obietnica zapisana w prawdzie, że jesteśmy kochani przez Boga. Chrystusa możemy odnaleźć w głębi naszego serca. Ważne jest spojrzenie pełne miłości i tęsknoty za Jezusem. Bóg nigdy nie będzie zwlekał, aby z nami się spotkać. Ale gdy otwieramy oczy naszej wiary, On jest w naszym sercu. To najgłębsza tajemnica naszej relacji z Jezusem Chrystusem” – powiedział ksiądz kustosz.
Przed zakończeniem Mszy św. została odmówiona litania do Matki Bożej. Celebrans pobłogosławił indywidualnie chorych Najświętszym Sakramentem udając się osobiście do każdej sali, w której przebywali pacjenci.