Za nami 71. edycja OKFA – Ogólnopolskiego Konkursu Filmów Niezależnych im. prof. Henryka Kluby. W dniach 12–14 czerwca do Centrum Kultury i Sztuki w Koninie zjechali twórcy z całej Polski, aby zaprezentować swoje produkcje, wymienić doświadczenia i spotkać się z wybitnymi postaciami polskiego kina. W programie imprezy znalazły się nie tylko projekcje 49 filmów konkursowych, ale też spotkania z m.in. Janem Englertem i rodziną prof. Kluby.
Kulminacją wydarzenia była sobotnia gala finałowa, podczas której ogłoszono werdykty dwóch składów jurorskich – profesjonalnego i młodzieżowego. Prezydencka Nagroda Miasta Konina trafiła do Mohammeda Almughanni’ego za film Pomarańcza z Jaffy, który zdobył również Grand Prix im. Witolda Kona w kategorii filmu niezależnego. Nagrodę wręczył zastępca prezydenta, Witold Nowak.
Jury główne przyznało:
Film amatorski
- Grand Prix im. Stanisława Pulsa: Szybka akcja, reż. Mateusz Mirczyński
- Nagroda: Od pierwszego do ostatniego, reż. Wojciech Hofman
- Wyróżnienie: Czwarta taryfa, reż. Jacek Półtorak
Film niezależny
- Grand Prix im. Witolda Kona: Pomarańcza z Jaffy, reż. Mohammed Almughanni
- Nagroda: Natura Rzeki, reż. Agnieszka Waszczeniuk
- Wyróżnienie: Okienko, reż. Daniel Stopa
Film studencki
- Grand Prix: W moich rękach, reż. Igor Kuna
- Nagroda: Szumy i fonie, reż. Piotr Krzysztof Kamiński
- Wyróżnienie: Dwutakt, reż. Olga Papacz
Jury Młodych przyznało swoją nagrodę filmowi:
- Świeżak, reż. Michał Edelman i Tomasz Pawlik (Studio Munka) – za czułość i wyrozumiałość kamery wobec bohaterów oraz wyjątkowe walory estetyczne zdjęć.
Nominacje do Nagród im. Jana Machulskiego 2025:
- Reżyseria: Mohammed Almughanni – Pomarańcza z Jaffy
- Scenariusz: Piotr Krzysztof Kamiński, Aleksandra Wojtaś – Szumy i fonie
- Zdjęcia: Maciej Edelman – Pomarańcza z Jaffy
- Montaż: Mateusz Mirczyński – Szybka akcja
- Aktorka: Zofia Zoń – AVE EVA
- Aktor: Nils Nadolny – Rozplątanie
- Film dokumentalny: Daniel Stopa – Okienko
- Film animowany: Agnieszka Waszczeniuk – Natura Rzeki
Warto dodać, że twórcami konkursowych produkcji byli nieprofesjonaliści – od najmłodszych, ośmioletnich autorów, po seniorów liczących blisko sto lat. Ta różnorodność wiekowa i artystyczna ponownie udowodniła, że kino niezależne w Polsce ma się dobrze – i wciąż potrafi zaskakiwać.