Krzysztof J.- z zawodu mechanik samochodowy oskarżony jest o to, że kierując zorganizowaną grupą, kupował kradzione pojazdy oferując za każdego diesla trzy i pół tysiąca złotych. Samochody na benzynę były o tysiąc złotych tańsze. To on zlecał zmianę numerów identyfikacyjnych pojazdów i rozkładanie samochodów na części. Sprzedawał je później poprzez swój szrot. Działając w porozumieniu z pozostałymi członkami grupy przestępczej skradł 99 samochodów o łącznej wartości ponad 2,5 miliona zł.
Mechanizm kradzieży aut był następujący: złodzieje wyłamywali zamek, montowali własny moduł elektroniczny i uruchamiali samochód przy użyciu dorobionego klucza. Za przełamanie zabezpieczeń kradzionego pojazdu sprawca otrzymywał jednorazowo 150 złotych.
Dziś w sprawie, która zbliża się ku końcowi sąd przesłuchał kolejnego świadka. Przesłuchiwany był mężczyzna, który trudnił się naprawą sprzętu AGD, telefonów komórkowych ale i komputerów, w tym modyfikacji komputerów samochodowych. Tłumaczył, że potrafi resetować komputer samochodowy doprowadzając go do stanu fabrycznego i że wykonywał takie usługi ale robił to przede wszystkim dla serwisów samochodowych. Zaprzeczył aby wykonując taką usługę robił ją w przekonaniu, że dotyczy kradzionego auta.