– Z większością kolegów widzę się po raz pierwszy po tych wszystkich latach. Towarzyszy mi wiele emocji. Jak jechałam tu autem, to łzy w miałam łzy w oczach i ciarki mi po plecach przechodziły – wspominała Alina Jędrzejewska (z domu Papierska). – Z tej rodzinnej wioski i szkoły wyniosłam takie wartości, żeby być grzecznym dla innych ludzi, uśmiechać się, być uprzejmym – wspominała pani Alina, dzisiaj mieszkająca w okolicach Szczecina.
W 1970 roku Szkołę Podstawową w Przyjmie ukończyło 23 uczniów. Obecnie dwóch już nie żyje. To ich pamięć na początku imprezy uczczono minutą ciszy. Potem były kwiaty, pamiątkowe medaliony z widokiem szkoły wybite specjalnie z okazji pierwszego spotkania absolwentów oraz dukaty lokalne wydane przez gminę Golina. Profesorki: Danuta Chlebowska i Genowefa Konieczka otrzymały bukiety kwiatów. Absolwenci zakupili też prezent – magnetofon, który przekazali dla uczniów na ręce obecnej dyrektor Doroty Jankowskiej. – Będzie służył naszym najmłodszym przedszkolakom – trzy i czterolatkom – powiedziała dyrektor.
Inicjatorem spotkania był Jerzy Staszak. – To było takie moje marzenie, żeby zrobić spotkanie. Zajęło mi to 1,5 roku. Niektórych odnalazłem w Szczecinie, Poznaniu. Reszta mieszka niedaleko Przyjmy: Konin, Golina, Września, Drążna, Cienin. Nie widziałem się z nikim przez tych 40 lat i bardzo to wszystko przeżywam. Takich chwil jest mało w życiu. Nauczycieli dobrze wspominam, bo wiem, co z nami przeszli – mówił pomysłodawca spotkania.
Wśród absolwentów „rocznika 1970” jest też obecny burmistrz Goliny Tadeusz Piotr Nowicki, który był przewodniczącym klasy i samorządu szkolnego. – Z niektórymi kolegami ponad 30 lat się nie widzieliśmy. Myślę, że niejedna łezka się w oku pojawi. Mam nadzieję, że to pierwsze spotkanie po 40 latach będzie początkiem kontaktów, że rozpoczniemy odnawianie przyjaźni – powiedział.
