Nie zajmuję się w kronice tematami międzynarodowymi, ale mamy wojnę, a jak mamy wojnę to trzeba być w mundurze. Wojna jest, jak zwykle z Niemcami i chodzi o drang nach pamięć historyczna.
Szwaby z uporem twierdzą, że to my te obozy. Teraz nawet odmówili przeprosin, bo powiedzieli, że polskie sądy są faszystowskie, a co najmniej upolitycznione. Przecież to miało być dopiero po reformie !?
Swoją drogą trzeba mieć tupet. Po niemiecku to chyba „ buta” czy jakoś tak…
*
Skoro o wojnie. Niekończące się pasmo sukcesów. Po długiej i wyczerpującej wojnie odbiliśmy z rąk mieszkańców Starego Miasta cztery hektary gruntu z oczyszczalnią ścieków. Ziemie ( hektary?) Odzyskane mają wrócić w nasze ręce w styczniu 2019. Prezydent Józef Nowicki zachował się niczym Skrzetuski i po wygranej bitwie nie kazał uwięzić Wójta Starego Miasta, ani nawet wbić go na pal, ale tak jak Skrzetuski Bohuna, wypuścił Go wolnym a nawet obiecał sympatyczne relacje osobiste.
*
No dobrze, ale jak się dowiadujemy, płaciliśmy za te Ziemie Odzyskane jakieś 600 000 zł rocznie. Czy ktoś z „ gospodarzy” policzył ile lat minęło i ile pieniędzy straciliśmy, nim zwrócił na to uwagę młody i początkujący w radcowaniu radny Michał Kotlarski ?
*
Sukces jest zaraźliwy. Wójt Gminy Strzałkowo szykuje się na wojnę z Ameryką, a konkretnie Stanami Zjednoczonymi tejże. Wójt zauważył, ze wojskowe pojazdy US Army niszczą mu świetne drogi gminne. Przypomniał się nam stary dowcip Jana Pietrzaka; „ Jak szybko zbudować w Polsce dobrobyt? Wypowiedzieć wojnę USA i szybko się poddać.”
Tak czy inaczej wójt Strzałkowa powiedział, że jak nie dostanie na drogi to wojsko pogoni i będzie się bronił sam.
*
Kocham ten nasz Urząd Miasta. Postanowili 27 – go ogłosić, że … 27 – go , tylko trochę później, odbędzie się spotkanie konsultacyjne w sprawie rewitalizacji Starówki. Gdzie ? Na Placu Wolności. Kiedy ? Gdy będzie padać.
Miasto zaplanowało 7 takich konsultacji. Zamęczą nas tą demokracją.
*
Jak zauważył w komentarzach nasz Czytelnik, po każdej konsultacji rozbierana jest jedna kamieniczka w Starym Koninie. No nie liczyliśmy, ale co ? Że jeszcze siedem ?
*
Stanem swojego ogrodu zaniepokoił się natomiast Prezydent Nowicki. Podczas spotkania jubileuszowego z zarządem ogrodów działkowych Relax powiedział, że :” myślałem, że mój ogród jest piękny, ale jak się tu rozejrzałem to wiem, że muszę się jeszcze postarać”. Cały czas to mówimy, cały czas…
*
Z mieszkańcami Rychwała spotkał się poseł Michał Ostrowski – Prawo i Sprawiedliwość. Mówił głównie o Koninie. I tak powiedział, że na temat elektrowni nic nie wie, ale na pewno coś się dzieje. Zapytany o wybory samorządowe, dla urozmaicenia powiedział, że coś się dzieje, ale nie może powiedzieć. Jak mówi stare powiedzonko : „ A w Rychwale – wcale …”.
*
Gwałtownie wzrosła ilość wypadków drogowych na trasie Konin – Września. Jak dowiadujemy się ze źródeł średnio poinformowanych nie ma to absolutnie nic wspólnego z zawieszeniem połączeń kolejowych między tymi miastami, a tym bardziej z przeprowadzanym jednocześnie remontem autostrady A2.
*
Skoro już jesteśmy przy drogach, to chciałem powiedzieć, iż uważam, że nazwa ulicy generała Berlinga powinna zostać zmieniona.
Do usłyszenia za tydzień
Adam Zagórski.
Jeden z moich dziadków był więżniem Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego MAJDANEK,drugiego nie dane było mi poznać, bo jako Powstaniec Wielkopolski został aresztowany i rozstrzelany przez Niemców w pażdzierniku 1939 roku.Teraz po latach dowiaduję się,że potomkowie niemieckich oprawców nazywają obozy koncentracyjne polskimi.To nie jest błacha sprawa.Próbuje przypisać się nam niemieckie winy żeby znowu tak jak wtedy nas poniżać i nami pogardzać.
Moja babcia została zamordowana w obozie Ravensbruck-obóz kobiecy.Zamordowana została przez niemieckich oprawców na terenie Niemiec. Zastanawiam się czy czasem za chwilę się nie dowiem że był to Polski Obóz Koncentracyjny?Podobnie rzecz ma się z Dachau.Buchenwald, Gros Rozen czy innymi obozami.Pilnujmy tego wszyscy a szczególnie patrzmy na łapy polskich folksdojczy co to tak radośnie wtórują Niemcom w Brukseli.
Powinniśmy masowo występować do sądu o odszkodowania za utracony majątek .W wielu wypadkach Polacy byli pozbawiani wszystkiego co mieli i wypędzani byli w środku nocy ze swoich mieszkań i gospodarstw. Rząd Niemiec nigdy tym osobom nic nie dał żadnego odszkodowania.Były jakieś wypłaty na poziomie rządów które zabrali Kacapy. Jest ciągłość państwa niemieckiego która obowiązuje.
Boję się,że takie roszczenie nie będzie skuteczne.
Krys POdłe to jest to co POtargowica wyprawia w sprawie Polski w Brukseli,
Krys POdłe to jest to co POtargowica wyprawia w sprawie Polski w Brukseli,
Trudno pojąć,że potomkowie ofiar obozów koncentracyjnych muszą po latach żądać od potomków oprawców żeby nie przypisywali im popełnionych na ich przodkach zbrodni!