Konin, którego nie ma – Było, minęło

Śliczny, nowy, nowoczesny. Koszule, głównie do Anglii. Ale czasem „ rzucili” na rynek. Pracowało tam z 300 kobiet. Dzisiaj strasząca miejscowych i przejezdnych ruina. Znów chodzi mi po głowie stary dowcip. Pewien mieszkaniec Petersburga opowiada: „ – Przed rewolucją, w tym sklepie po drugiej stronie ulicy, można było kupić kawior, jesiotry, koniak… I komu to przeszkadzało ?”

0 thoughts on “Konin, którego nie ma – Było, minęło

  1. Sam autor jest ruina! w magazynach an dole pracuje tam grono ludzi!

  2. Nie widzisz jak to wygląda z zewnątrz? Przejezdnych, ani nas – mieszkańców, nie obchodzi co się dzieje w podziemiach Konwartu. Budynek wygląda jak z aktualnej Prypeci.
    Takie małe pytanie, w jaki sposób Ci ludzie tam wchodzą, skoro (niby) wszystkie wejścia są zamurowane?

  3. Do babiarz hazdardzista, nie w podziemiach a od wschodniej strony. Budynek nadal żyje, pełno przyjeżdża samochodów z towarem, drugie tyle odjeżdża. Cała noc budynek i rampa od wschodu sa oświetlone, tym sie powinna redakcja zajac ze pracują tam po dzis dzien ludzie i mimo pozorów to nie taka ruina. Ponoć wynajmuja tam caly parter na magazyny czyli z 4 tysiące metrów! Przy takiej powierzchni i zarobku właściciel e nie musza z tym nic robic.

  4. Żenada,że na taką ruinę w centrum miasta przyzwala nadzór budowlany.Jeśli ruina jest częściowo wykorzystywana to tym gorzej.Dopiero jak w ruinie zdarzy się jakieś nieszczęście,to ktoś tyłek podniesie zza biurka!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.