W dawnych koszarach rosyjskich, tuż po odzyskaniu Niepodległości, rozlokował się tworzony właśnie, pułk Ułanów. Następnie zlokalizowano tam Szkołę Podoficerską dla Nieletnich.
Szkoła, którą byśmy dzisiaj nazwali pewnie : „ szkołą kadetów” miała niezłą renomę , bo umieścił w niej syna , Ryszarda Kaczorowskiego, przyszłego Prezydenta Rzeczpospolitej na uchodźctwie , jego ojciec. Jak wspominał Świętej Pamięci Pan Prezydent,: „ ojciec miał nadzieję, że szkoła zdyscyplinuje syna”. No i chyba się udało.
Na zdjęciu uroczy jest nie tylko „ małoletni” wartownik przy bramie, ale i grupa małoletniaków w głębi koszar, podglądająca fotografa.
Takich szkół dzisiaj brakuje.Znałem jednego kadeta mieszkał na ul. Kolskiej i był do końca swoich dni porządnym człowiekiem.Mawiał zawsze że nie ma rzeczy niemożliwych tylko trzeba chcieć.O czerwonoarmistach mówił sowieci i dodawał spluwając pod nogi swołocz.
Piekny budynek.Duza sala gimnastyczna zrobiona z byłych staini