Nie przyjęcie do dystrybucji ,przez wszystkie konińskie kina (Oskard, Centrum, Helios), filmu „Wyklęty” tłumaczyć można albo spiskiem „resortowych dzieci”, albo ( uwzględniając, ze polskie produkcje historyczne wypełniają sale kinowe) głupotą, ignorancją i działaniem na szkodę firmy, albo przykazem, sugestią, życzeniem płynącym gdzieś z góry.
Kino Helios tłumaczy ,że nie będzie wyświetlać „Wyklętego” bo : ma zbyt „małą ilością sal”.
Kino Centrum wyjaśnia nieprawdziwie, że „ nie otrzymało propozycji”, czemu zaprzecza dystrybutor.
Kino Oskard na nasze zapytanie odpowiada: „co miesiąc pojawia się od 30 do 40 premier filmowych spośród, których kina muszą wybrać filmy repertuarowe. Dysponujemy jedną salą, która pełni rolę nie tylko kinowej, ale także widowiskowej, więc niestety nie jesteśmy w stanie zagrać wszystkich propozycji.” (Miejsce znalazło się dla transmisji Teatru Balszoj w Moskwie, wybitnego dzieła „ Porady na zdrady” czy też „ misyjnego” – Kong: Wyspa Czaszki.)
Dajmy sobie spokój „ Heliosowi”. To kino jest własnością Agory, wydawcy Gazety Wyborczej i niech sobie robi co uważa, na własne konto i na własne ryzyko.
Pozostają dwa kina Oskard i Centrum.
Prezydent Konina w ostatnich czasach nader często mówił, że nie może czegoś ( czytaj: ratować synagogę, kamienicę po Essowej, pałacyk przy Wojska Polskiego) zrobić, gdyż nie miasto jest właścicielem, lub nie miasto wydaje decyzje.
Tym razem ma okazję się wykazać. Miasto jest bowiem właścicielem pozostałych placówek kultury. Wystarczy, żeby Pan Prezydent , zamiast obsypywać kwiatami i duserami podczas gal kultury i podpisywać wieloletnie nominacje, wezwał swoje „gwiazdy kultury” i kazał im naprawić skandal.
Proste? Proste.
Chyba, że jest to „ spisek resortowych dzieci”, głupota, ignorancja i działanie na szkodę firmy, albo przykaz, sugestia , życzenie płynące gdzieś z góry.
Adam Zagórski
Kilka uwag redakcyjnych:
a) Po otwartym cudzysłowie lub nawiasie nie ma spacji.
Powinno być „nie otrzymało propozycji”, a nie „ nie otrzymało propozycji”, Powinno być: (uwzględniając, ze polskie produkcje historyczne wypełniają sale kinowe), a nie: ( uwzględniając, ze polskie produkcje historyczne wypełniają sale kinowe),
b) Przecinek oraz dwukropek powinien być „przyklejony” do wyrazu go poprzedzającego, czyli „Kino Helios tłumaczy, że nie będzie wyświetlać”, a nie „Kino Helios tłumaczy ,że nie będzie wyświetlać”.
Trafił Pan w sedno artykułu. Spacja najważniejsza
Przy okazji ważnych treści nie bez znaczenia jest również poprawna forma panie redaktorze.
Miasto byłych SBków UBków i innych komuchów broni się jak może przed prawdą historyczną. Wstyd , ale Konin to czerwona wioska i to widać…
Sprostowanie faktograficzne; Kino „Oskard” jest kinem prowadzonym przez Centrum Kultury i Sztuki w Koninie czyli instytucję kultury Samorządu Wielkopolskiego czyli nie odpowiada za nią prezydent Konina. Pytania, zarzuty i postulaty trzeba więc kierować pod właściwym adresem, inaczej dziennikarz może się spotkać z zarzutem nierzetelności i braku orientacji merytorycznej. Niezależnie od tego. że film chętnie bym obejrzał, żeby samemu ocenić czy „słaby, kiczowaty, ale słuszny” czy też „słuszny ale kiczowaty”.
Czerwony od zawsze Konin pokazał swoje oblicze nie pierwszy raz. W tej komunistycznej mieścinie nic się nie dzieje, pracy brak, przemysłu brak i czasami tylko wyjdą na ulicę durne baby z transparentami, które za bardzo nie wiedzą po co wyszły. Kiedyś się mówiło,że konin nadaje się do zaorania i chyba nic się nie zmieniło
Nie narzekać tylko walczyć o swoje! Są metody! Nie robiąc nic sami skazujemy się na zaoranie!
W artykule pisanym w emocjach mogą pojawić się takie błędy jak źle użyte spacje 😉
Gosiak twój sposób wypowiadania sie w szczególności o kobietach dorównuje jedynie temu cymbałowi z Brukseli z wielką mucha pod głupim łbem.
Za film trzeba zapłacić, a co wtedy gdy nikt nie przyjdzie go obejrzeć. Kino będzie w plecy. Może o to chodzi. A myślicie, że z czego są dofinansowania KDK? Z naszych pieniędzy, podatników, mieszkańców Konina.
Kubek, myśląc w ten sposób trzeba by pozamykać wszystkie kina, bo skąd pewność, że ktoś będzie chciał obejrzeć jakieś tam Porady na zdrady. które to kino wątpliwej jakości i na pewno nie najwyższych lotów znalazło się w repertuarze kina Centrum… Trochę mało logiczny argument, nie sądzisz?
Jak tak se chcecie oglądać, to se wypożyczcie płytę i se oglądajcie. Kolejne badziewie chceta wepchnąć do kin.