Felieton na weekend – Jaka piękna katastrofa!

Znacie? To posłuchajcie. „ Jasiu – pyta nauczyciel – Po torze ze stacji A do Stacji B jedzie pociąg z szybkością 80 km na godzinę. Po torze ze stacji B do Stacji A jedzie pociąg z szybkością 115 km na godzinę. ..

– Proszę Pana – przerywa Jasiu – dróżnik w punkcie C powinien wynieść z budki dróżniczej kanapę..

 Dlaczego ? – pyta zaskoczony nauczyciel.

Żeby wygodnie popatrzyć , jaka będzie piękna katastrofa…

Ten , przyznam, dość stary dowcip przypomniał mi się, gdy dotarła do mnie wiadomość o zawieszeniu na dwa lata ( a mówią, że na cztery) kursowania pociągów przez Konin. Żeby było zabawniej wiadomość ta dotarła kilka dni po informacji o planach budowy konińskiego dworca, a raczej masz karnego centrum handlowego zaopatrzonego w kasy biletowe.

No i dobrze, pomyślałem w pierwszej chwili. Dlaczego tylko w Starym Koninie padać mają sklepy z powodu nagromadzenia marketów. Niech będzie sprawiedliwie, a co!

Przecież , jak słyszymy coraz częściej: „ Nic nie można na to poradzić, bo teren ( nieruchomość) nie należy do miasta”. Powiedział bym : a co miasto „ może poradzić” na swoich terenach? Na przykład terenach tak zwanych inwestycyjnych, na Orliku, który przez błędy projektowe kosztował dwa razy tyle co powinien. Na przykład. Ale nie będę mówił i mnożył tendencyjnych oraz nieprawdziwych przykładów, bo Pan Prezydent najpierw na bulwarach, a potem na „ tramwaju wodnym Pociejewo” powiedział, że ( cytuję z pamięci) : „ trzeba mieć złą wolę i nienawidzić to miasto, żeby mówić takie rzeczy” A ja mam dobrą wolę i nie chcę być uznany za nienawidzącego miasto, kocham tramwaj i Pana Prezydenta.

Tak tylko sobie po cichu myślę, że jeżeli nic nie można poradzić, rada zamiast o zbliżającym się kataklizmie komunikacyjnym dyskutuje czy warto robić skwerek przy Farze, w międzyczasie trafiają się skandale typu Synagoga, czy zamknięta z powodu rozlatującego się domu ulica Staszica, największym sukcesem jest to, że tramwaj Pociejewo wpłynął jednak na Wartę i szczęśliwie dobił do bulwarów, to może zrezygnować z władzy miejskiej w ogóle. Wyciągnąć przed Ratusz ( o ile go ktoś nie zburzy) kanapę i patrzeć jaką piękną mamy katastrofę.

Przypomniał mi się drugi dowcip kolejowy. Do egzaminy na zawiadowcę staje kandydat.

 – Proszę powiedzieć, co Pan zrobi, kiedy zobaczy pan uszkodzony tor i zbliżający się pociąg?

 – Mam taką kolejarską chorągiewkę, zacznę machać i zatrzymam pociąg .

– No dobrze – drąży egzaminator – ale powiedzmy, że nie ma Pan chorągiewki…

– No to mam jeszcze taki kolejarski gwizdek, zacznę gwizdać i…

– Ale załóżmy, że gwizdka też Pan nie ma…

– No to ja mam taką kolejarską czapkę i zacznę…

–  Dobrze, ale powiedzmy, że czapki też Pan nie ma…

– Mówi Pan, że nie mam chorągiewki?

– Tak

– I nie mam gwizdka ani czapki ?

– Zgadza się.

– To wie Pan co? To ja mam w d. taką pracę.

Wszystkim bezradnym z dedykacją i do usłyszenia za tydzień.

0 thoughts on “Felieton na weekend – Jaka piękna katastrofa!

  1. To ja się tak boję, że jak już za te 4 lata, te pociągi będą tak jeździć te 160-200 km/h. To jakiś wielki kolejarz w tym Poznaniu powie: to jak oni te 4 lata wytrzymali bez tych pociągów, to po co my się mamy zatrzymywać w tym Koninie. Toż tyle energii się straci na hamowanie a potem na rozpędzenie….

  2. Ciekawe czy prezydent Konina wie o tej sprawie?Jeśli wie to czy trwają jakieś przygotowania zastępczego transportu?

  3. Kolejny felieton pisany w pierwszej osobie bez podpisu ….

  4. Dziwne,że rządzący Koninem chowają głowę w piasek i nie ustosunkowują się w ogóle do tak dużego problemu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.