Chyba nic tak nie oddaje preferencji rządzących miastem, jak środki przeznaczane jako dotacje dla organizacji pozarządowych, nazywanych kiedyś, chyba słusznie, „ organizacjami społecznymi”.
Można oczywiście dyskutować, czy środki te są duże, czy małe. Powiedzmy, że tak krawiec kraje, jak materii staje. No ale skoro już środki są, jakie są – w 2015 roku było to trochę ponad 6 milionów 318 tys. zł – zastanawiać się można, jak one są wydawane.
Jak wiadomo miasto Konin na kulturę przeznacza w swym budżecie 2 proc. ( Gorzów Wielkopolski 20 proc. !). Spojrzałem, więc z nadzieją, że może chociaż wśród beneficjentów NGO są organizacje, które krzewieniem kultury się zajmują i zastępują w tym niezbyt zainteresowane władze.
No i znalazłem… na 25 pozycji Konińskie Towarzystwo Muzyczne – 50 000 zł. Dużo? No pewnie! Już widzę, jak z otrzymanej dotacji się cieszyli. Zaraz potem znalazłem Stowarzyszenie Społeczno – Kulturalne In Art. Z dotacją 35 tys. zł.
I to już koniec. Łącznie na dofinansowanie Kultury Miasto przeznaczyło 85 000 zł. Sporo mniej niż kosztuje jeden koncert z wątpliwej sławy piosenkarka promujący „ Prezydent zaprasza…”
Czytajmy dalej. Wyraźnie bardziej od kultury Władze Miasta interesuje sport. Koniński Klub Piłkarstwa Kobiecego „ Medyk” 490 000. OK. Przynajmniej maja wyniki. Zastanawia jednak na przykład dotacja z funduszy miasta Konińskiego Klubu Tenisowego ( 30 000 zł.) i Konińskiego Klubu Golfowego ( 11 200 zł), skoro na całym świecie ( z wyjątkiem Konina) kluby takie potrafią się nie tylko utrzymać, ale i zarobić. Rozważyć można i inne „ dotacje sportowe”. Koniński Klub Szermierczy -tradycja i wyniki – 440 000 zł., ale Stowarzyszenie Sportowe „Start”, Lokalna Organizacja Turystyczna „Marina”. Bez urazy z jakich powodów „ Start” ma cztery razy więcej dotacji niż Areoklub, a trzy razy więcej niż PTTK? Zapewne są jakieś powody, ale jakie?
Wygląda to bez sensu zwłaszcza w kontekście tak znanej organizacji, jak Z. H. P., która otrzymała z budżetu … 6,5 tys. zł! Dziesięć razy mniej niż „ Marina” i dwa razy mniej niż Klub Golfowy. Z.H. R. nie otrzymał ani złotówki…
Zasłużona organizacja, Fundacja Dr Piotra Janaszka otrzymała nie wiele więcej. 11,5 tys. zł. Trzy razy mniej niż Klub Tenisowy.
W tym kontekście zastanowiło mnie jeszcze dofinansowanie jakie otrzymał Polski Czerwony Krzyż. Ten bezwzględny lider w sympatii Władz Miasta otrzymał lwią część wszystkich funduszy, a mianowicie 1 milion 429 tys. zł. Przeczytałem wszystkie strony konińskiego PCK i poza informacją o wyborach nowych, licznych władz, nie bardzo dowiedziałem się na co też wydawane są niemałe pieniądze. Szczerze mówiąc nie dowiedziałem się nawet co faktycznie robi koniński PCK, a chętnie się dowiem…
Reasumując. Władze miasta interesują się wyłącznie sportem, kulturę maja w nosie, Wychowanie prowadzone przez harcerstwo i inne organizacje wolą zastąpić nauką gry w tenisa, golfa lub sportami walki a dotacje dają „ po uważaniu” C.b.d.u.
PCK = noclegownia i schronisko dla bezdomnych, panie redaktorze.
Resztę wątpliwości podzielam, ale klucz jest prosty, personalny. Wystarczy popatrzeć, kto z „elyt” jakie sporty uprawia i jak się kształtują kontakty towarzyskie…