Bez jasnych deklaracji, ale z obietnicą spotkania na początku stycznia wracają z pikiety przed Polsatem konińscy górnicy i energetycy. Nie udało im się porozmawiać z właścicielem zakładów Zygmuntem Solorzem-Żakiem. Do protestujących wyszedł w jego imieniu Wiesław Walendziak.
– Oczekujemy, że będzie to spotkanie trójstronne. Pojawią się na nim związkowcy, Zygmunt Solorz-Żak i minister energetyki – powiedział Piotr Rybiński, szef Solidarności 80 w ZE PAK. – Powiedzieliśmy, że nie ma zgody na takie działania zarządu, za które obciążani są pracownicy. I że jeśli nie dojdziemy do porozumienia po styczniu, to pojawimy się w Warszawie w większej sile niż 400 czy 500 osób – dodał. Przypomnijmy, firma chce przeprowadzić grupowe zwolnienia pracowników i obniżyć pensje o 20%.
Związkowcy usłyszeli też zapewnienie, że właściciel chce wybudować w elektrowni Konin blok gazowo-parowy. To odpowiedź na zarzuty związkowców, że nie ma jasnych planów co do inwestycji energetycznych w naszym regionie.
Pikieta przed należącym do Solorza-Żaka Polsatem trwała 2 godziny. Protestujący wręczyli Walendziakowi 3 kg żółtych monet jako symbol części premii pracowników PAK-u. Teraz górnicy i energetycy pojechali na spotkanie w ministrem energetyki.
Godz. 11:39
W samo południe w Warszawie przed siedzibą Polsatu ma się rozpocząć protest konińskich górników i energetyków.
Chcą w ten sposób pokazać właścicielowi zakładów Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi, że nie zgadzają się na jego politykę wobec konińskich elektrowni i kopalń. Mają ze sobą transparenty m.in. z napisem "Słońce Polsatu nie dla pracowników PAK-u''. Oliwy do ognia dolały ostatnie informacje o zwolnieniach grupowych i obniżeniu pensji o 20%. Tymczasem, jak twierdzą, zysk w ostatnich latach wyniósł około miliarda złotych.
Związkowcy domagają się, by właściciel zrezygnował z zapowiadanych cięć i przedstawił wizję rozwoju zakładów.
Do Warszawy pojechało około 400 związkowców. Pikietować mają do godz. 14.00.
Po 8 latach rządów PO zosłała im złość i bezsilność.Teraz na wszystko jest już za póżno.Niech chociaż Solorz to sprzeda komuś kto związany jest z energetyką.
Po 8miu latach rządów PO? A co do sprzedaży PAKu Solorzowi ma PO? Jak coś się chce napisać to warto sprawdzić. To PIS sprzedał elektrownię. A sprzedaż przygotował SLD.
Sprzedaż PAKu to jeszcze dzieło rządów SLD.A Platforma tylko konsekwentnie kopała grób dla energetyki opartej na węglu ,zwłaszcza brunatnym.
Sprzedaż PAKu to jeszcze dzieło rządów SLD.A Platforma tylko konsekwentnie kopała grób dla energetyki opartej na węglu ,zwłaszcza brunatnym.