Górnik rozbity przez Medyka!

Medyk POLOMarket pokonał na własnym boisku Górnika Łęczna aż 7:1 (2:0) i jest już coraz bliżej mistrzowskiego tytułu.
Strzelanie przy Podwalu rozpoczęło się bardzo wcześnie, bo w pierwszej minucie Anna Gawrońska dopadła do piłki zagranej przez Gabrielę Grzywińską, futbolówka zahaczyła jeszcze o jedną z obrończyń Górnika co ułatwiło najskuteczniejszej zawodniczce Ekstraligi kobiet umieścić piłkę do siatki Izabeli Godzińskiej. Po dwóch minutach mogło być już 2:0, ale mocny strzał Anny Gawrońskiej z okolic linii pola karnego minął prawy słupek bramki Górnika Łęczna.

W 19. minucie Anna Gawrońska ponownie znalazła drogę do bramki rywalek. Tym razem kapitan Medyka popisała się świetnym lobem z około 25 metrów. W pierwszej połowie groźnej kontuzji doznała Marta Woźniak, która najprawdopodobniej nie zagra już w tym sezonie. W jej miejsce pojawiła się Ewelina Kamczyk. Medyk w pierwszej części gry do bramki gości już nie trafiał, ale koncert strzelecki podopieczne Romana Jaszczaka rozpoczęły w drugiej części pojedynku na szczycie Ekstraligi.



W 57. minucie Ewelina Kamczyk po podaniu Ewy Pajor z kilku metrów podwyższyła wynik meczu na 3:0, a dwie minuty później ta sama piłkarka dołożyła kolejne trafienie. Po podaniu Natalii Pakulskiej wydawało się że Kamczyk nie dojdzie do piłki, ale błąd popełniła bramkarka z Łęcznej i mieliśmy już 4:0. Po niespełna dziesięciu minutach swoją bramkę dołożyła Ewa Pajor. Po akcji Oli Sikory w polu karnym piłka spadła pod nogi najlepszej piłkarki Europy do lat 17, a ta nie miała problemu aby oddać skuteczny strzał z 10 metrów.

Nie minęły trzy minuty a na tablicy wyników nastąpiła kolejna zmiana rezultatu. Po podaniu Eweliny Kamczyk Anna Gawrońska popisała się kolejnym lobem, tym razem z nieco bliższej odległości. W 80. minucie Ewa Pajor wyszła „sam na sam” z Izabelą Godzińską, która sfaulowała naszą zawodniczkę i sędzia Monika Mularczyk wskazała na jedenasty metr. Z tej odległości nie pomyliła się Anna Gawrońska, która zdobyła już czwartego gola w tym meczu. Tuż przed końcowym gwizdkiem honorowe trafienie zdobyła Anna Żelazko, ale ten gol już wiele nie zmienił, a pogrom w Koninie stał się faktem, bo po chwili sędzia tego spotkania zakończyła je.

Medyk Konin dzięki temu umocnił się na prowadzeniu w ligowej tabeli i potrzebuje już tylko sześciu punktów, aby historyczne mistrzostwo Polski stało się faktem. Dodatkowo Anna Gawrońska po świetnym występie objęła prowadzenie w klasyfikacji strzelczyń ligi. Kapitan Medyka ma na swoim koncie 20 goli, o dwa mniej ma jej dzisiejsza rywalka – Anna Żelazko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.