Rok po podwójnym zabójstwie w Ślesinie do sądu powinien trafić akt oskarżenia przeciwko mordercy. [Fot. Archiwum]
Sprawa wstrząsnęła mieszkańcami Ślesina. Od ran kłutych głowy zginęła 74-letnia nauczycielka, kilka dni później poderżnięto gardło jej 53-letniemu sąsiadowi. Starsza pani straciła życie za 25 złotych, jej sąsiadowi morderca zabrał 70 złotych i kilka przedmiotów. Do obu zabójstw przyznał się ponad 30-letni Artur M. Był wtedy w ciągu alkoholowym. Wszystko przepił.
Sprawa jest skomplikowana – przyznaje zastępca prokuratora okręgowego w Koninie Wiesław Szerszeń. Tym bardziej, że na początku typowano dwóch sprawców. Okazało się jednak, że drugi z mężczyzn został pomówiony przez rzekomego świadka.