Ponad 30 osób trafiło dziś w nocy do konińskiego szpitala z objawami zatrucia. Żurek i fasolka po bretońsku były ostatnim posiłkiem poszkodowanych. Czy to dieta, czy wirus – sprawdza koniński sanepid. Marika, jedna z uczestniczek obozu opowiada jak zaczęła się niefortunna przygoda.
Jaka ładna poszkodowani:)
Wybory Miss Konina. Kandydatka nr 30: Mariolka Kolonistka pseudonim “Poszkodowana”. Jej ulubione potrawy, to żurek, fasolka i kroplówka. Młoda, ambitna i nie wstydzi przyznać się do jelitówki. SMSy wysyłać na 71601 o treści coś tam. Zagłosuj na Kolonistkę!
I tak się zdobywa sławę , a może i pieniądze !
mym skromnym zdaniem sanepid ani żaden prokurator nie rozwiążą zagadki zatrucia… to sprawa dla jakiegoś profesjonalisty z wielkiego świata… nie wiem… może rutkowski? a może ojciec mateusz? jak myślicie?
Zdarzają się podczas upałów takie przygody z żywnością nawet bez błędów i złej woli personelu.